Przed świętami Bożego Narodzenia na ulicach Hrubieszowa pojawią się dodatkowe patrole policyjne. Radni zdecydowali się przekazać na ten cel 3 tys. zł.
Przewodniczący Komisji Rolnictwa, Gospodarki Żywnościowej i Handlu Zdzisław Szczęk założył wniosek formalny, aby nie przekazywać pieniędzy stróżom porządku, ale przeznaczyć je na zakup żużla. Uzasadniał, że w projekcie budżetu na przyszły rok nie została ujęta żadna kwota na zakup materiału, którym można by utwardzić drogi na niektórych osiedlach.
Ostro na propozycję gospodarza miasta zareagował radny Ryszard Wiśniewski (Samoobrona). – Już dwa razy burmistrz wciska nam na siłę paliwo dla policji. Jeśli chce im dać nagrodę za to, że go nie wylegitymowali, to niech im da ze swojej kieszeni – mówił.
Chodziło mu o sytuację, do której doszło w magistracie ostatniego dnia września. Przypomnijmy, że po sesji pojawił się tam policjant z alkomatem. O interwencję poprosił funkcjonariuszy radny Józef Baczewski (LPR). Według niego burmistrz był pijany. Franciszek Suchecki nie chciał się poddać badaniom na zawartość alkoholu. Radni opozycji zarzucili później policjantom, że nie potrafili zmobilizować burmistrza do dmuchania w alkomat. Komendant wojewódzki policji nie dopatrzył się jednak uchybień podczas ich interwencji.
W zupełnie innym tonie na temat propozycji Sucheckiego wypowiadał się przewodniczący Komisji Rewizyjnej. – Uważam, że 3 tys. zł przyczyni się do zwiększenia patroli w mieście, a zwłaszcza ich skuteczności – mówił radny Zygmunt Paluch (SLD).
Wniosek radnego Szczęka poprało w końcu 10 jego kolegów, a 11 było przeciw. Poprawka została więc odrzucona. Ostatecznie uchwalę w sprawie zmian w budżecie miasta na 2004 r. przyjęto 12 głosami za, przy 2 przeciw i 6 wstrzymujących się. – Bardzo się cieszymy z takiego obrotu sprawy i chcielibyśmy podziękować radnym – powiedział nam podinspektor Adam Gronkiewicz, zastępca komendanta powiatowego policji w Hrubieszowie.
Na co pójdą pieniądze? – Przeznaczymy je na dodatkowe służby patrolowe piesze i być może, jak wystarczy na paliwo, zmotoryzowane – mówi Gronkiewicz.