ŁASZCZÓW Miejscowi z rozrzewnieniem wspominają uroki wielkiego ekranu. Jedni oglądali tam "Wejście Smoka” inni płakali na "Trędowatej”.
- To kino chociaż na wakacjach powinno działać - martwi się 70-letnia Henryka Noga z Łaszczowa. - Z zewnątrz się sypie, ale w środku są piękne siedzenia, salka z podwyższeniem i sceną. Wprawdzie w zimie grzeje się tam 4 piecami, ale spełniają swoją rolę. Kino jest nam potrzebne. Młodzież nie ma gdzie się podziać, to chociaż w tym kinie łyknęłaby kultury.
Nieczynne kino "Strumyk” mieści się w dawnym domu kahalnym, który przed wojną należał do miejscowej gminy żydowskiej. Budynek został przez hitlerowców zdewastowały.
Po wojnie został przebudowany i założono w nim dom strażaka, a pod koniec lat 50. kino. Henryka Noga pamięta czasy, gdy tłumy "waliły” tam drzwiami i oknami. Wyświetlano tam wszystkie nowości. W latach 80. szczególną popularnością cieszyły się filmy z legendarnym Bruce'em Lee.
- Byłem na jego "Wejściu Smoka” ze 20 razy - chwali się jeden z mieszkańców Łaszczowa. - Najpierw sam, a potem z… dziewczynami. Za każdym razem z inną. To były czasy!
Od 8 lat "Strumyk” jest zamknięty. - Szkoda go - martwi się Tadeusz Słomiany z Łaszczowa. - Warto je uruchomić.
Czy łaszczowieckie kino czekają lepsze czasy? Nie wiadomo. Urząd Gminy chce budynek sprzedać.
- Bo wymaga generalnego remontu i sporych nakładów finansowych - mówi Rafał Swatowski, sekretarz UG w Łaszczowie. - Mamy GOK, który zajmuje się obsługą naszych imprez kulturalnych. Tworzenie drugiego takiego miejsca mija się z celem.
Reanimowanie przez nas kina nie ma raczej sensu. Jakiś czas temu było wydzierżawiane w prywatne ręce, ale nie przynosiło dochodu. Dlatego upadło.
Za ile będzie można budynek kupić? To się okaże dopiero, gdy pojawi się jakiś inwestor. Jednak potencjalni nabywcy mogą obawiać się, że o jego zwrot upomną się Żydzi.
- Nie było dotąd z Gminy Żydowskiej żadnych takich sygnałów - zapewnia Swatowski. - Budynek dawnego kina jest naszą własnością.
Mieszkańcy gminy mają jednak na temat sprzedaży mieszane uczucia.
- Teraz jest dobry czas na kino - przekonuje 20-latek z Łaszczowa. - Festiwale filmowe organizuje przecież z powodzeniem Zwierzyniec, Zamość i wiele innych miast. Możemy się także my w ten sposób promować. Jak przyjdzie inwestor, założy tam magazyn z nawozami czy sklep. Szkoda to kino marnować.