Ratusz opublikował dwa ogłoszenia o konkursie na dyrektora Zarządu Dróg Grodzkich. W pierwszej wersji wymagał doświadczenia w drogownictwie. W drugiej już nie. Wygrała pani informatyk.
W 1 punkcie dokumentu można było przeczytać, że niezbędne wymagania to "Wykształcenie wyższe techniczne budowlane, preferowana specjalność - drogownictwo oraz "Uprawnienia budowlane w zakresie budownictwa drogowego”. W punkcie 5 napisano, że potrzebny jest też "co najmniej 5-letni staż pracy, w tym doświadczenie w jednostkach zarządzających drogami.”
Chwilę później (według rejestru zmian BIP po niecałych dwóch minutach) ogłoszenie zostało usunięte, jego miejsce zastąpiło nowe, które widnieje na stronach BIP do tej pory. Różnica jest znacząca. W 1 punkcie dotyczącym wykształcenia kandydata zapisano, że wystarczy "wyższe drugiego stopnia”. Nie ma już mowy o uprawnieniach budowlanych, ani o "doświadczeniu w jednostkach zarządzających drogami.”
Do konkursu z takimi wymaganiami mogła stanąć Małgorzata Leszak-Kuśmierz, z wykształcenia informatyk. Do tej pory prowadziła firmę zajmującą się m.in. tworzeniem stron internetowych, np. oficjalnej strony Zamościa.
- Nie było dwóch wersji ogłoszenia - twierdzi Karol Garbula, sekretarz miasta. - Dokument w wersji roboczej, na którym było opracowywane ogłoszenie został omyłkowo załączony przez pracownika. Nie można go nazwać ogłoszeniem, bo nie był przez nikogo zaakceptowany i nie spełniał kryteriów - dodaje sekretarz i zapewnia, że miasto sprawdza, jak to się stało, że roboczy dokument został usunięty, ale nadal był na serwerze.
Nowa dyrektor ZDG zapewnia, że jej wiedza na ten temat ogranicza się do oficjalnego ogłoszenia. - Wynikało z niego, że poszukiwano menadżera, który pokieruje jednostką - mówi dyr. Małgorzata Leszak-Kuśmierz. Jej zdaniem, przedstawione kryteria pozwalały na zgłoszenie się osób o jej kwalifikacjach.
- Gdyby ogłoszenie faworyzowało jakaś osobę, kryteria byłyby węższe. Tymczasem ogłoszenie pozwalało na zgłoszenie się szerokiego spektrum osób. Sądzę, że taki był zamiar magistratu, aby jak największa liczba kandydatów mogła wziąć udział w tym konkursie - dodaje.