Do 8 lat więzienia za nielegalne posiadanie broni grozi 26-letniemu mieszkańcowi gminy Goraj w powiecie biłgorajskim. Mężczyzna odpowie także za jazdę po pijanemu. Zarzuty usłyszy jednak dopiero, gdy wytrzeźwieje.
- Było około godziny 19, gdy policjanci z Goraja zauważyli w tej miejscowości zaparkowany na poboczu samochód, a w nim podejrzanie zachowującego się człowieka - opowiada Milena Galarda, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Mundurowi zbliżyli się do opla, a wtedy siedzący za kierownicą mężczyzna nacisnął na pedał gazu i ruszył z miejsca. Nie uciekł daleko. Pościg za nim zakończył się zaledwie po kilku minutach w pobliskiej Wólce Abramowskiej. Bo auto wypadło z drogi do rowu i dachowało.
Policjanci natychmiast pospieszyli kierowcy z pomocą, ale ten sam wydostał się z auta i zapewnił ich, że wszystko jest w najlepszym porządku. Zachowywał się jednak dziwnie, był nerwowy, dlatego funkcjonariusze, w oczekiwaniu na karetkę pogotowia "zaprosili” go do radiowozu.
- Mężczyzna zachowywał się podejrzanie i nerwowo, sięgał do nogawki swoich spodni - dodaje Galarda.
Okazało się, że właśnie w ubraniu 26-latek ukrył pistolet, tzw. samoróbkę a także trzy sztuki ostrej amunicji.
Mężczyzna został zatrzymany. Okazało się, że był pijany. Miał ok. 2,5 promila alkoholu w organizmie.
- Po przeszukaniu jego miejsca zamieszkania ujawniono jeszcze kilka sztuk amunicji. Oczywiście nie miał na to żadnego pozwolenia - wyjaśnia rzeczniczka.
Mężczyzna przebywa w policyjnym areszcie. 26-latek jak tylko wytrzeźwieje, usłyszy zarzut nielegalnego posiadania broni. Można za to trafić za kratki nawet na 8 lat.