Ma prawie 6 m wysokości i waży ponad 9 ton. Wyrzeźbiony według projektu nieżyjącego Stanisława Momota pomnik Żołnierza Polskiego Państwa Podziemnego Ziemi Hrubieszowskiej 1939–1945 przyjechał w listopadzie do Hrubieszowa. Jego odsłonięcie zaplanowano pod koniec września.
– To także wspaniała lekcja historii dla najmłodszych mieszkańców miasta – uważa Sławomir Zawiślak, prezes zarządu okręgowego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Zamościu.
Granitowe bryły ze Strzegomia sprowadził na początku lat 60. Stefan Momot, partyzant i rzeźbiarz, który jednocześnie zaprojektował pomnik. Monument przedstawiający sylwetkę partyzanta z karabinem autor dedykował poległym kolegom z oddziałów partyzanckich na ziemi hrubieszowskiej.
W 1977 roku projekt zyskał pozytywną opinię Związku Polskich Artystów Plastyków. Czas mijał, pomnika jednak nie budowano. Dlatego Momot kamień z niedokończoną rzeźbą przekazał w 1995 roku na rzecz miasta. Od tamtej pory bryła leżała w trawie.
W końcu akowcy zwrócili się do władz miasta z prośbą o dokończenie dzieła. Społeczny Komitet Budowy Pomnika w Hrubieszowie doprowadził do wykonania ostatecznego projektu budowy fundamentów oraz sposobu montażu cokołu, uzyskano akceptację nazwy i inskrypcji pomnika w Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
W listopadzie ub. roku "partyzant” przyjechał w końcu do Hrubieszowa i stanął na skwerku przy ul. Rynek.
– Odsłonięcie pomnika symbolizującego i przypominającego polski czyn zbrojny jest z pewnością ważnym wydarzeniem w życiu lokalnej społeczności i doskonałą lekcją historii dla młodzieży, gdyż uroczystości odbywać się będą w ramach obchodów Dnia Podziemnego Państwa Polskiego – powiedział nam Marek Bartkowiak, zastępca burmistrza Hrubieszowa.
Na 28 września zaplanowano m.in. poświęcenie i odsłonięcie pomnika, mszę świętą polową w intencji ojczyzny, apel pamięci, salwę honorową, a także złożenie wieńców i kwiatów.
Władze Hrubieszowa zwróciły się do prezydenta RP o objęcie honorowego patronatu nad uroczystością, nie zapomniano o władzach wojewódzkich oraz sekretarzu Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Stefan Momot nie doczekał tej chwili. Zmarł w 1998 roku.