Strażacy odnaleźli ciało 16-latka, który w czwartek wieczorem utonął w Huczwie. Pływał razem ze swoim 15-letnim kolegą, który cudem uniknął śmierci. Przed wejściem do rzeki obaj chłopcy pili alkohol.
– Odnaleźli je pod mostem, nieopodal boiska klubu piłkarskiego – informuje dyżurny komendy powiatowej PSP w Hrubieszowie.
Do tragedii doszło w czwartkowe popołudnie. Piłkarze trenujący na stadionie przy ul. Ciesielczyka w Hrubieszowie usłyszeli wołanie o pomoc. Dwóch mężczyzn ruszyło na ratunek. Nad rzeką zauważyli dwie tonące osoby.
Jednym z ratowników był strażak z Hrubieszowa, Marcin Lebiedowicz. Skoczył do wody i chwycił za ubranie jednego z chłopców. Udało mu się doholować 15-latka do brzegu rzeki, gdzie udzielono mu dalszej pomocy. Strażak natychmiast popłynął w kierunku drugiego nastolatka.
Zdołał chwycić go za rękę, ale tonący ściągał ratownika na dno. Pod wodą nastolatek wyślizgnął się z uchwytu. Nie udało się go odnaleźć.
Uratowany chłopiec pochodzi z Hrubieszowa. Z jego relacji wynika, że nad Huczwę zaprosił go kolega z Werbkowic. Nad brzegiem, razem z kilkoma dziewczynami pił alkohol. 15-latek postanowił do nich dołączyć. Kiedy miał wracać do domu, jego starszy kolega wskoczył do rzeki i natychmiast zaczął się topić. Chłopiec pospieszył mu z pomocą, ale sam też zaczął tonąć.
Strażacy jeszcze w czwartek po południu rozpoczęli poszukiwanie ciała 16-latka. Bez rezultatu. Akcję wznowiono w piątek rano. Poszukiwania były bardzo trudne, bo po ostatnich opadach deszczu poziom wody w Huczwie znacznie się podniósł. Nurt rzeki jest bardzo silny, a woda mętna. Dlatego ratownikom udało się wyłowić ciało dopiero w niedzielę, ok. godz. 11.00.