W ostatnich dniach do zamojskich policjantów zgłosiły się trzy osoby, które dały się oszukać i straciły duże pieniądze. Najbardziej ucierpiał 55-latek z gm. Adamów, bo z jego konta wypłacono aż 35 tys. zł
Wspomniany mężczyzna zainteresował się kryptowalutami. Musiał jednak najpierw wpłacić 250 dolarów, aby rozpocząć inwestowanie.
- Skontaktował się z nim przedstawiciel firmy, który miał być jego "opiekunem". Za jego namową 55-latek zainstalował na komputerze i telefonie program do zdalnej obsługi pulpitu. Zalogował się też na konto firmowe syna, do którego miał dostęp - podaje policja.
Ta seria błędów drogo kosztowała 55-latka. Oszust wypłacił z jego konta aż 35 tys. zł. Kiedy pokrzywdzony zorientował się, że pieniądze zniknęły, próbował zadzwonić na numer, z którego wcześniej dzwonił "opiekun" jego inwestycji. Jak nietrudno się domyślić, nie dodzwonił się do niego - odebrała inna osoba, która stwierdziła, że to pomyłka.
55-latek powiadomił o zajściu syna, a on, jako właściciel konta, zablokował dostęp do rachunku.
Niemałe straty poniosła również 33-latka z Zamościa. Kobieta otrzymała takiego sms-a: "Twoja paczka została wstrzymana z tytułu niedopłaty 4,27 PLN. Przepraszamy za utrudnienia. Prosimy o uregulowanie należności."
- W wiadomości otrzymała też link, otworzyła go i została przekierowana na stronę swojego banku. Zalogowała się na rachunek, wpisując hasło i login użytkownika - relacjonują mundurowi.
Po chwili do kobiety przyszedł sms z kodem potwierdzającym transakcję, a później kolejny. To wzbudziło jej podejrzenia. Zadzwoniła, więc na infolinię banku i dowiedziała się, że z jej rachunku zostały dokonane dwa przelewy na łączną kwotę 8900 zł. Transakcji nie można było już wstrzymać, ale udało jej się zablokować wnioski kredytowe złożone przez oszusta na jej koncie.
Na komendę przyszedł także 21-latek z gm. Nielisz. Ktoś włamał się na jego konto w mediach społecznościowych i rozesłał do jego znajomych wiadomości z prośbą o przesłanie kodu Blik. Odpowiedziała mu 24-latka z gm. Sitno, która była przekonana, że pomaga koledze. Wygenerowała kod, przekazała go oszustowi, a z jej konta zniknęło 500 zł.
Policj ostrzega: "Apelujemy o zachowanie ostrożności i dokładne czytanie otrzymanych wiadomości tekstowych od rzekomych kurierów, operatorów sieci komórkowych lub innych firm. Pamiętajmy, aby nie wchodzić w przesłane linki, nie przekazywać kodów BLIK lub danych z kart płatniczych oraz kredytowych. Nie instalujmy także aplikacji, które służą do zdalnej obsługi urządzenia. Poświęcenie kilku minut na zweryfikowanie otrzymanych wiadomości, czy też spokojne przeanalizowanie sytuacji, może uchronić nas przed utratą naszych pieniędzy".