Konkurs nie przyniósł rewolucji. Spośród czterech kandydatów na dyrektora Zamojskiego Domu Kultury najlepszym okazał się ten, który sprawdził się na stanowisku w trakcie kilkunastu ostatnich lat. To Janusz Nowosad.
Informacja na ten temat właśnie ukazała się w Biuletynie Informacji Publicznej Miasta Zamość. Na razie nie wiadomo, jak długo nowa kadencja Nowosada potrwa. Zgodnie z zapisami ustawy, może to być od 3 do 7 lat.
Wybrany bez konkursu
Kiedy w 2011 roku Janusz Nowosad, wcześniej Komendant Hufca ZHP obejmował stanowisko dyrektora ZDK nie musiał stawać w konkursowe szranki. Przekonał do swojej wizji zarządzania placówką ówczesne władze miasta (prezydentem był wtedy Marcin Zamoyski), a samorząd uzyskał do zatrudnienia go pozytywną opinię Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a także związków zawodowych.
Później umowy z nim były przedłużane na kolejne kadencje. Bieżąca dobiega końca 31 grudnia tego roku. Obecne władze miasta zdecydowały się na zorganizowanie konkursu. Tak samo zresztą jak w przypadku wyboru dyrektora Biura Wystaw Artystycznych – Galerii Zamojskiej, gdzie szefem jest od 2002 roku Jerzy Tyburski.
Kandydatów na dyrektora ZDK zgłosiło się czterech. W piątek (12 grudnia) trójka z nich miała rozmowy z komisją. Decyzja o wyborze najodpowiedniejszej osoby, jak się dowiadujemy, nie była trudna. Zdecydowano, że to Janusz Nowosad powinien nadal kierować placówką.
Rewolucji nie będzie
Czego w nowym okresie jego rządów można się spodziewać? – Mam głębokie przekonanie, że dom kultury, bez względu na to, pod czyim kierownictwem, to instytucja Zamościowi bardzo potrzebna. Myślę, że tym mogłem przekonać komisję – mówi nam Janusz Nowosad. Dodaje, że żadnej rewolucji wprowadzać nie zamierza.
– Zamojski Dom Kultury potrzebuje przede wszystkim spokoju i opieki – podkreśla dyrektor. Mówi, że ZDK to miejsce niezwykłe z tego powodu, że tworzone przez wyjątkowy zespół. – Tak naprawdę to możliwość pracy z tymi ludźmi była głównym powodem, dla którego podjąłem decyzję, by swoją pracę w naszym domu kultury kontynuować – mówi nam Janusz Nowosad.
Zapewnia, że w przyszłości odbywać się będą wszystkie najważniejsze, sztandarowe imprezy placówki, jak Zamojskie Lato Teatralne, Zamojska Ulica Poetycka, Jarmark Hetmański, Festiwal Eurofolk, ale też wiele, wiele innych, bo średnio w ciągu roku ZDK organizuje około 160 najróżniejszych przedsięwzięć.
– Chcemy u siebie jeszcze więcej wydarzeń teatralnych. Marzymy, by Zamojski Kwartalnik Kulturalny mógł powrócić do swojego rytmu ukazywania się regularnie co kwartał. Duży potencjał dostrzegam również w możliwości wykorzystania Zamojskiej Akademii Kultury (działa w zrewitalizowanym dawnym gmachu Akademii Zamojskiej – red). Bo to przestrzeń unikatowa, stwarzająca mnóstwo różnych możliwości działań – opowiada dyrektor ZDK.
Przyznaje też, że sam udział w konkursie, czego wcześniej robić nie musiał, był dla niego pewnego rodzaju stresem. – Ale mam w życiorysie doświadczenia związane z teatrem, co prawda amatorskim, ale jednak, występowałem na scenie, więc wiem, że trema jest i musi być. Poradziłem z tym sobie – podsumowuje.
W BWA konkurs do powtórki
Przypomnijmy, że konkurs na dyrektora BWA rozstrzygnięty nie został. Żaden z dwóch kandydatów, którzy się zgłosili, nie spełnił wymogów. W przypadku Tyburskiego chodziło o to, że zapomniał do wymaganego pliku dokumentów dołączyć dwóch. Konkurs został ogłoszony powtórnie na początku tego miesiąca. Wynik poznamy dopiero w 2025 roku. A ponieważ w międzyczasie kadencja dotychczasowego dyrektora dobiegnie końca, to na okres przejściowy komuś trzeba będzie powierzyć pełnienie jego obowiązków.