
W Zamościu przetestowano wczoraj około 80 kandydatów na kierowców. Nie wszyscy zdali. Ale niemal wszyscy twierdzili, że nowy egzamin lepiej sprawdza ich umiejętności.

że będę zdawał według nowych zasad, dowiedziałem się na dwie godziny przed egzaminem. Nie miałem czasu, żeby się z nimi dokładnie zapoznać i przećwiczyć jazdę – tłumaczy.
– Przed 10 stycznia mieliśmy mnóstwo telefonów z pretensjami. Kursanci mieli za złe, że uczyli się po staremu, a zdają po nowemu – mówi Jacek Zarębski, egzaminator nadzorujący.
Egzaminatorzy są zadowoleni z efektów. – Panowie jeździli po mieście bez żadnego stresu. Za pierwszym razem zaliczali jazdę po placu, zawracanie na ulicy, parkowanie między pojazdami – tłumaczy Zbigniew Szajnoga.
Tomasz Sawiak zdawał parkowanie przed sklepem sieci Ahold w Zamościu. Chociaż, zdaniem Zarębskiego, na parkingi przed sklepami samochody z „L” nie powinny zajeżdżać. – Parkingi supermarketów, to nie drogi publiczne. A na egzaminie ten manewr musi być wykonany w ruchu drogowym – twierdzi Zarębski.
Także szefowie supermarketów nie chcą widzieć samochodów nauki jazdy na swoich parkingach. – Najważniejsze jest dla nas bezpieczeństwo naszych klientów i ich mienia – poinformowała nas Dominika Kosman z Krakowa, rzecznik prasowy sieci Ahold. Wczoraj supermarkety tej sieci w całej Polsce uzgadniały, jakie zająć stanowisko.