Sukcesem zakończyły się mediacje prowadzone pomiędzy związkami zawodowymi a dyrekcją tomaszowskiego szpitala. W wyniku podpisanego w środę porozumienia od 1 marca pracownicy dostaną od 50 do 250 złotych podwyżki.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że niektóre grupy zawodowe powinny zarabiać więcej, ale wszyscy pracownicy rozumieją, jaka jest sytuacja finansowa naszej placówki - mówi Andrzej Kaczor, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Tomaszowie Lubelskim, gdzie zatrudnionych jest 700 osób. - Jeżeli wypełnimy kontrakt, a NFZ będzie regularnie płacić za wykonane usługi powinniśmy sobie poradzić z zaplanowanymi podwyżkami, choć budżet będzie napięty.
Żądania podwyżek płac wysunięto półtora roku temu i od tamtej pory związki zawodowe były w sporze zbiorowym z dyrekcją placówki. Lekarzom podwyższono pobory w zeszłym roku, pozostałym pracownikom obiecano dwuetapową podwyżkę.
Na dzień dobry ich wynagrodzenie zasadnicze - w zależności od grupy zawodowej - wzrosło w ub. roku o 190-450 złotych brutto. Po Nowym Roku związkowcy upomnieli się o resztę. W wyniku referendum większość pracowników opowiedziała się za podwyżkami i strajkiem, gdyby nie spełniono obietnic.
- Spokojnie, cały czas prowadzimy mediacje - zapewniał nas wówczas dyrektor Kaczor.
Mediatorem był Antoni Wawryca, wójt gminy Tomaszów Lubelski. - Za dużo było na początku rozbieżności i emocji, dlatego mediacje były trudne, ale w końcu strony zaakceptowały proponowane podwyżki - mówi Wawryca. - Cieszę się z takiego finału. Trudnym rozmowom towarzyszyła wysoka kultura tak z jednej, jak i drugiej strony.
Spór zbiorowy został więc zakończony. W myśl zawartego we wtorek porozumienia pracownicy otrzymają 50-250 złotych brutto podwyżki. - Po zsumowaniu z zeszłoroczną podwyżką będą zarabiać więcej od 290 do 700 złotych brutto - wskazuje dyrektor szpitala.