Śledczy chcą surowego wyroku dla księdza, który nagrywał rozebrane nastolatki. Łukasz P. próbował dobrowolnie poddać się karze w zawieszeniu i tym samym uniknąć procesu. Prokurator wycofał jednak wniosek w tej sprawie.
– Po ponownej analizie materiału dowodowego uznaliśmy, że uzgodniona kara nie jest adekwatna do społecznej szkodliwości czynów i nie uwzględnia dostatecznie krzywdy, poniesionej przez pokrzywdzonych – tłumaczy Mariusz Rymarz, szef Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Wikary z Wielączy k. Zamościa wpadł latem 2017 r. Razem z czterema innymi duchownymi wypoczywał wówczas w Chorwacji.
Przyłapano go gdy w przymierzalni na plaży filmował rozebraną nastolatkę. Łukasz P. został zatrzymany. Okazało się, że nagrana dziewczyna nie ma 15 lat, więc chorwacka prokuratura wszczęła śledztwo. Duchowny szybko przyznał się do winy i wyraził skruchę. Chciał dobrowolnie poddać się karze nałożonej przez tamtejszy sąd.
Na tym jednak sprawa się nie zakończyła. Po zatrzymaniu wikarego śledczy przejęli jego komputer i telefon. W pamięci urządzeń elektronicznych znaleźli bogatą kolekcję nagrań z rozebranymi kobietami. Wykonano je ukrytą kamerą – w przymierzalniach i damskich toaletach.
Materiał został przekazany do prokuratury w Zamościu, która sprawdziła mieszkanie Łukasza P. Na plebanii w Wielączy znaleziono setki filmów i zdjęć. Część z nich powstała w zamojskiej galerii handlowej Twierdza. Na nagraniach były m.in. nastoletnie dziewczynki.
W przymierzalniach wikary używał kamery przyczepionej do buta. Kamery montował również w damskich toaletach. Część nagrań powstała podczas wyjazdów oazowych. Łukasz P. miał ku temu wiele okazji. Pracował z młodzieżą z Wielączy m.in. w ramach Ruchu Światło-Życie.
Początkowo 32-letni duchowny uzgodnił z prokuratorem karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Do tego należy dodać 4,5 tys. zł grzywny oraz dozór kuratora. Śledczy skierowali do zamojskiego sądu wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Jednak sąd się do tego nie przychylił. Wnioskowała o to sama prokuratura.
– Zmieniliśmy stanowisko co do kary – przyznaje prokurator Mariusz Rymarz. – Sprawa została więc zwrócona do ponownego rozpoznania. W najbliższych dniach skierujemy do sądu akt oskarżenia przeciwko Łukaszowi P.
To oznacza, że wikarego czeka proces w zwykłym trybie. Musi się z liczyć z karą do 5 lat bezwzględnego więzienia. Należy się spodziewać, że śledczy będą wnioskować właśnie o wyrok bez zawieszenia.
Duchownemu postawiono w sumie siedem zarzutów. Łukasz P. odpowie za posiadanie pornografii z udziałem nieletnich oraz nagrywanie wizerunków nagich osób bez ich zgody.
Podczas przesłuchania w prokuraturze wikary przyznał się do wszystkich zarzutów. Wyraził skruchę i przekonywał, że wszystkiego żałuje. Tłumaczył, że pornograficzne nagrania miały pomóc w rozładowaniu stresu.
W tej sprawie pokrzywdzonych jest ok. 30 osób. Łukasz P. został odsunięty od posługi kapłańskiej. Został też przeniesiony do innej diecezji.