Narzekali, narzekali aż w końcu wzięli sprawy w swoje ręce. Spółdzielnię Mieszkaniową im. J. Zamoyskiego w Zamościu czekają zmiany. Odwołano właśnie jej zarząd i radę nadzorczą. Tak zdecydowali na walnym zgromadzeniu spółdzielcy.
– Żyjemy w slumsach! Wstyd kogoś tu przyprowadzić! – złości się lokator bloku nr 8 na ul. Zamoyskiego. – Tak zresztą wygląda całe osiedle. Jest zaniedbane i zapuszczone. Od wielu lat. To jest skandal!
O żalach mieszkańców spółdzielni pisaliśmy wielokrotnie. Narzekali mieszkańcy osiedla Bohaterów Monte Cassino i os. Słoneczny Stok.
Ostatnio do tego chóru przyłączyli się m.in. lokatorzy wieżowca przy ul. Zamoyskiego. Dlaczego? Bo mają dość odrapanych i pomazanych ścian i sypiących się elewacji.
– Za 70-metrowe mieszkanie płacę czynsz w wysokości 518 zł. – dziwił się w lipcu lokator bloku nr 8. – Co dostaję w zamian? Ruderę. – Przy wejściu do bloku jest dziura w elewacji – żalił się jeden z lokatorów bloku przy Bohaterów Monte Cassino. – Wyłazi z niej azbest. Nawet tego nie zabezpieczono.
Byłe już władze SM miały "pomysł” na ratowanie rozpadających się bloków i chodników.
– Przymierzamy się do remontu budynków na os. Bohaterów Monte Cassino i Infułackiej oraz na os. przy dworcu busów oraz kilku bloków na os, Słoneczny Stok – tłumaczył Waldemar Władyga w lipcu ówczesny prezes tej spółdzielni. – Staramy się o pieniądze na ten cel z funduszy zewnętrznych m.in. z Ekofunduszu i NFOS… Zaniedbania są wieloletnie, a ja prezesem jestem dopiero od 10 lat.
To nie przekonało spółdzielców. Zarząd nie uzyskał absolutorium. Na walnym zebraniu, które odbyło się w sobotę w Zamojskim Domu Kultury przybył tłum lokatorów.
Rozpoczęte o godz. 9 obrady zakończyły się po północy. Spółdzielcy wylali publicznie swoje żale.
Za odwołaniem prezesa głosowało aż 298 osób. Sprzeciwiło się natomiast 92 spółdzielców. Odwołano też Annę Chruścielewską, zastępcę prezesa i Marka Sobonia, członka zarządu SM (pełni także funkcję radnego). Odwołano też 9 członków rady nadzorczej.
Pełniącym obowiązki prezesa SM został Jan Sadło, jego zastępcą Jacek Szkałuba, a na członka zarządu obwołano Romana Chachułę. Będą kierować pracą spółdzielni aż do wyborów nowego zarządu. Odbędą się na początku 2010 roku.
– Zarząd tymczasowy został wyłoniony z nowo wybranej rady – tłumaczy p.o. prezesa Jan Sadło. – Potrzeby spółdzielni są ogromne i je widzimy. Jednak na razie niewiele możemy zrobić, bo poprzedni zarząd nie przekazał nam jeszcze dokumentacji. Od kilku dni nie możemy się z nim skontaktować... Na jakieś nasze decyzje trzeba poczekać.