Oskarżeni o niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień były burmistrz Józefowa wraz z byłym zastępcą nie pójdą do więzienia. Sąd Rejonowy w Biłgoraju warunkowo umorzył postępowanie na dwa lata próby.
Osiem lat temu józefowski samorząd postanowił wybudować salę gimnastyczną przy Szkole Podstawowej w Stanisławowie. Pod koniec 2001 roku Urząd Miasta Józefowa podpisał umowę z wyłonionym w drodze przetargu wykonawcą, czyli Spółdzielczym Zakładem Gospodarczym w Józefowie.
Inwestycja miała być gotowa na 30 czerwca 2003 roku, ale przeciągnęła się o rok. Za ten poślizg wykonawca nie wpłacił do kasy józefowskiego magistratu ponad 784 tys. zł kar umownych z tytułu niedotrzymania terminu zakończenia robót budowlanych, bo w umowie dotyczącej terminu zakończenia inwestycji "niewidzialna ręka” wymieniła jedną cyfrę, a tym samym "przesunęła” termin jej realizacji na 30 czerwca, ale 2004 roku.
Machlojkę wychwycono podczas kontroli prowadzonej przez Regionalną Izbę Obrachunkową. To właśnie na skutek zawiadomienia przez RIO śledczy wszczęli postępowanie, które zakończyło się aktem oskarżenia.
We wtorek sąd warunkowo umorzył postępowanie karne na dwa lata. Zbigniew B. ma wpłacić na rzecz biłgorajskiego koła terenowego Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnych 1 tys. złotych, Jan K. - 700 złotych, zaś Franciszek B. i Stanisław N. - po 500 złotych. Wszyscy muszą pokryć koszty sądowe.
- Jednocześnie sąd uniewinnił od popełnienia zarzucanych czynów prezesa Spółdzielczego Zakładu Gospodarczego oraz jego zastępcę - informuje Henryk Kiesz, prezes Sądu Rejonowego w Biłgoraju.
Jan K. i Franciszek B. dalej pracują w józefowskim magistracie. - Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku - mówi Ireneusz Wilczyński, zastępca burmistrza Józefowa. - Do Krajowego Rejestru Sądowego wystąpimy po jego uprawomocnieniu.
Orzeczenie nie jest prawomocne.