Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Choć wybrano ich na czteroletnią kadencję, ławnicy Sądu Rejonowego w Tomaszowie Lubelskim będą uczestniczyć w jego posiedzeniach tylko przez rok.
Wynika to z nowego podziału pracy ławników przyjętego w tomaszowskim sądzie. Zgodnie z nim, w każdym roku czteroletniej kadencji pracować będzie inna grupa ławników. – Mamy 125 ławników, których podzieliliśmy na cztery grupy. W każdym roku w posiedzeniach sądu będzie uczestniczyła inna grupa. To, kiedy dany ławnik będzie przychodził do sądu, ustaliliśmy w drodze losowania – mówi Krzysztof Pliszka, prezes Sądu Rejonowego w Tomaszowie Lub.
W jakim celu przyjęto takie rozwiązanie? Jak informuje prezes tomaszowskiego sądu, taki podział pracy ławników jest sprawiedliwy i powinien usprawnić pracę sądu. – Chcemy, aby każdy ławnik uczestniczył w takiej samej ilości posiedzeń sądu. W poprzedniej kadencji zdarzało się tak, że jeden ławnik był na 80 posiedzeniach, a inny ani razu. Były o to pretensje, zresztą, według mnie, uzasadnione. Chcę też dodać, że przyjęte rozwiązania nie dotyczą sądu rodzinnego – uzupełnia Pliszka.
Za jedno posiedzenie w sądzie ławnik otrzymuje 41,70 zł.
W jakim celu przyjęto takie rozwiązanie? Jak informuje prezes tomaszowskiego sądu, taki podział pracy ławników jest sprawiedliwy i powinien usprawnić pracę sądu. – Chcemy, aby każdy ławnik uczestniczył w takiej samej ilości posiedzeń sądu. W poprzedniej kadencji zdarzało się tak, że jeden ławnik był na 80 posiedzeniach, a inny ani razu. Były o to pretensje, zresztą, według mnie, uzasadnione. Chcę też dodać, że przyjęte rozwiązania nie dotyczą sądu rodzinnego – uzupełnia Pliszka.
Za jedno posiedzenie w sądzie ławnik otrzymuje 41,70 zł.
