W ręku trzymał siekierę, zażądał pieniędzy, dusił staruszkę, wepchnął ją do wersalki. Mogła się udusić, ale w porę przyszła pomoc. Dzisiaj Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji. To znaczy, że 39-letni Marek D. z Nieledwi w powiecie hrubieszowskim spędzi za kratkami 8 lat.
– Sąd uznał, że dobrze zasądzono karę – powiedział nam sędzia Cezary Wójcik, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Lublinie.
W marcu ub. roku Marek D. włamał się do mieszkania 85-letniej mieszkanki podhrubieszowskiej Nieledwi. Siekierą wybił szybę w oknie, wszedł do środka i zażądał... 4 złotych.
Staruszka wydała zażądane pieniądze, ale sprawcy było mało: założył jej na głowę spódnicę i zabrał portmonetkę, w której miała 60 złotych. Na koniec zamknął kobietę w wersalce i wyszedł z mieszkania, dokładnie zamykając drzwi na klucz.
Poszkodowana mogła się udusić, ale na szczęście przyszła do niej w odwiedziny siostrzenica, która pomogła jej wydostać się z wersalki. Ofiara wskazała, że sprawcą rozboju jest mieszkający niedaleko Marek D., który w więzieniu spędził wiele lat, odsiadując wyroki m.in. za rozboje, kradzieże, włamania oraz usiłowanie gwałtu.
Sąd postanowił go tymczasowo aresztować. Marek D. nie przyznał się do winy.
Nie było świadków rozboju, obciążały go jedynie zeznania poszkodowanej. Ale policja zabezpieczyła na drzwiach mieszkania ślady krwi napastnika, który skaleczył się podczas wybijania szyby.
Badania DNA potwierdziły, że to była krew Marka D.
Dzisiejszy wyrok jest prawomocny.