Ponad 150 ton mięsa zabezpieczyli w poniedziałek policjanci wspólnie ze służbami weterynarii w chłodniach w Tomaszowie Lubelskim. Część z nich nie miała oznaczeń producenta, kraju pochodzenia, upłynął termin ich przydatności do spożycia. Właściciel nie miał pozwolenia na sprzedaż.
Z zawiadomienia wynikało, że 48-letni mieszkaniec miasta sprzedawał mięso bez wymaganych zezwoleń. Służby weterynaryjne skontrolowały firmę. W dwóch chłodniach znaleziono ponad 150 ton produktów mięsnych. Produkty te częściowo nie posiadały oznaczeń producenta, kraju pochodzenia a także upłynął ich termin przydatności do spożycia.
Policjanci zabezpieczają dokumentację dotycząca pochodzenia mięsa i ustalają pochodzenie zabezpieczonego towaru.