Obwodnica Tomaszowa Lubelskiego coraz bliżej

Inwestycja znalazła się w przygotowanym przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju projekcie Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2020. - Został już podpisany przez panią premier i będzie realizowany. W kwestii obwodnicy Tomaszowa nic się nie zmieni - zapewnia poseł Stanisław Żmijan, przewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury.

Burmistrz Tomaszowa ocenia, że jeszcze w tym roku zostanie ogłoszony przetarg na budowę. - Termin jest realny. Są niezbędne dokumenty i pozwolenia i nie ma przeszkód, żeby tak się stało - tłumaczy Wojciech Żukowski.

Według Żmijana budowa mogłaby się rozpocząć latem 2015 r. - Po ogłoszeniu przetargu musimy liczyć kilka miesięcy do rozpoczęcia budowy. Wierzę, że pod koniec 2017 r. moglibyśmy już jeździć nową drogą - mówi.

Mieszkańcy Tomaszowa przeżywają drogowy horror codziennie. Według szacunków przez miasto przejeżdża ok. 19 tysięcy aut na dobę, a wiele z nich to ciężarówki jadące do przejścia granicznego z Ukrainą w Hrebennem. Zakorkowane miasto to nie tylko problem kierowców. Mieszkańcy domów usytuowanych przy ulicy Lwowskiej od dawna narzekają, że mury ich domostw pękają. Niewiele lepiej mają piesi, którzy muszą się nieźle nagimnastykować, żeby przejść przez ulicę. - Większość szkół jest usytuowana w zachodniej części miasta. Wiele dzieci musi przekroczyć ruchliwą ul. Lwowską - tłumaczy Tadeusz Wagner, zastępca burmistrza. - Można powiedzieć, że nasze miasto jest podzielone na pół.

Kiedy na początku października ub. roku okazało się, że rząd nie da pieniędzy na budowę obwodnicy mieszkańcy i przedsiębiorcy zaprotestowali. Ponad sto osób zablokowało drogę krajową nr 17, którą przez miasto jeżdżą tiry do granicy.

Wszystko jest gotowe żeby wbić pierwszą łopatę. Grunty pod nową drogę zostały wykupione już kilka lat temu, a w 2011 roku urzędnicy wydali pozwolenie na jej budowę. Formalnie GDDKiA ją rozpoczęła. Gdyby tak się nie stało to pozwolenie straciłoby ważność 19 stycznia.

Według szacunków nowa droga ma kosztować 159 mln zł.