Chciał babeczki i je dostał. Zapłacił za nie i odebrał resztę. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdy nie fakt, że oszust uiścił rachunek 100-złotową monetą, dawno temu wycofaną już z obiegu.
Klient poprosił o babeczki na wagę. Miał za nie zapłacić 8 zł. Na ladę wyłożył 100-złotową monetę.
– Wyjaśnił, że dzień wcześniej jego żona taki właśnie bilon dostała na poczcie – relacjonuje Joanna Kopeć, rzeczniczka zamojskiej policji.
Sprzedawczyni bez mrugnięcia okiem wydała mężczyźnie 92 złote reszty. Dopiero chwilę później zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, bo pieniądz, który przyjęła pochodził z 1985 roku.
– Na awersie widniał orzeł bez korony i napis Polska Rzeczpospolita Ludowa – precyzuje Kopeć.
Oszukana 48-latka natychmiast zawiadomiła policję. Trwają poszukiwania oszusta.
To mężczyzna w wieku ok. 50 lat, szczupłej budowy ciała. Ma mniej więcej 175 cm wzrostu, czarne włosy i śniadą karnację.