Pani Barbara wierzy, że po zakończeniu kursu będzie mniej się bała wracać wieczorami do domu. Pani Justyna chce się trochę poruszać.
Pierwsze zajęcia już za nimi. Kursantki "liznęły” podstaw samoobrony, które przybliżał im Piotr Nowicki, z zawodu policjant, a z powołania trener jujitsu klasy międzynarodowej. Wiedzą już więc, że podstawowa zasada brzmi: "ustąp, by zwyciężyć”, bo chodzi głównie o to, by sytuacji zagrożenia unikać. Ale jeśli już się w niej znajdzie, trzeba wiedzieć, jak kopnąć i czym uderzyć.
- Prezentujemy podstawowe techniki obrony przed przeciwnikiem, zakładając, że może być uzbrojony - wyjaśnia Nowicki, nazwany przez swoje kursantki "specjalistą od wycisku”. W prowadzeniu zajęć pomagają mu koledzy z klubu Samuraj, bo ponad 80 kobietom, które zapisały się na kurs, nawet on nie dałby rady.
Kiedy zamościanki opanują już najskuteczniejsze chwyty i ciosy, przyjdzie czas na teorię. - W programie są wykłady psychologów oraz spotkania z policjantami, którzy podpowiedzą, jak zachować się w sytuacji, kiedy jednak padnie się ofiarą napaści, czyli np. jak złożyć doniesienie o popełnieniu przestępstwa, czy współpracować przy tworzeniu portretu pamięciowego sprawcy - zapowiada kom. Joanna Kopeć, rzecznik zamojskiej Komendy Miejskiej Policji, która kurs "Jestem bezpieczna” organizuje wspólnie z Urzędem Miasta Zamość.
Przed kursantami jeszcze jedenaście spotkań. Czego oczekują po nich ich uczestniczki?
- Jestem przekonana, że poczuję się pewniej. Czasami zdarza mi się wracać do domu już po zmroku. Niby wiadomo, że sytuacje, które mogą mnie spotkać są dość schematyczne, ale dobrze będzie usłyszeć to od ludzi, który mają doświadczenie w tej kwestii - tłumaczy pani Barbara. - Mnie do udziału w tym kursie namówił mój mężczyzna. Nie żałuję. Na pewno poczuję się silniejsza psychicznie. To dużo. No, a przy okazji jeszcze się poruszam - mówi pani Justyna.
Kobiety, które skończą już szkolenie dostaną okazję kontynuowania treningów w Polskiej Akademii Sztuk Walki, która działa przy zamojskim OSIR. - A my, jeżeli nadal będzie tak duże zainteresowanie, na pewno zorganizujemy kolejny kurs - obiecuje Joanna Kopeć. (ak)