W ten weekend na drogach Zamojszczyny doszło do kilku groźnych wypadków. Kilkanaście osób jest rannych. Na szczęście nikt nie zginął.
W niedzielę do niebezpiecznej stłuczki doszło na skrzyżowaniu ulic Łaszczowieckiej i Zamojskiej w Tomaszowie Lubelskim. Kierująca volkswagenem golfem 36-letnia zamościanka doprowadziła do zderzenia z innym volkswagenem, który prowadził 37-letni tomaszowianin. Mężczyźnie nic się nie stało. Kobieta i jadące z nią dwie 16-latki doznały powierzchownych obrażeń.
Nic nie zagraża życiu osób, które zostały ranne w wypadku, jaki w weekend wydarzył się w Wisłowcu Kolonii (gm. Stary Zamość). 52-latek wyjeżdżając swoim peugeotem z drogi podporządkowanej nie ustąpił pierwszeństwa volkswagenowi pasatowi, kierowanemu przez 55-letniego mężczyznę. Samochody się zderzyły. Ranni zostali obaj kierowcy oraz pasażerka passata.
24-latek z Horyszowa (gm. Miączyn) sam jest sobie winien. Jechał przez wieś z taką prędkością, że stracił panowanie nad samochodem. Auto zjechało na pobocze, uderzyło w drzewo i przewróciło się na bok. Kierowca ma stłuczony bark. Jego 19-letnia pasażerka doznała urazu klatki piersiowej i żeber.
Ze wstrząśnieniem mózgu i stłuczonym kolanem trafiła do szpitala 12-letnia rowerzystka, w którą przy ul. Kopernika w Zamościu uderzył rover. 27-letni kierowca auta był trzeźwy.
Pechowo ten weekend zakończył się również dla 16-letniej rowerzystki w Wielączy. O jej jednoślad zahaczył wyjeżdżający z posesji na drogę ford. 30-letni kierowca był trzeźwy i nie odniósł żadnych obrażeń. Dziewczyna ma uraz głowy i uda oraz wstrząśnienie mózgu.
(AK)