W nocy z czwartku na piątek na całej Zamojszczyźnie sypał śnieg i wczoraj rano Zamość wyglądał zimowo.
- Nie zdążyłem jeszcze założyć opon zimowych w swoim samochodzie, wiec obecność tego sprzętu mnie cieszy - mówi Zbigniew Majczak z Zamościa.
Wczoraj zamojskie służby drogowe nie miały jeszcze zbyt wiele do robienia, bo na najbardziej ruchliwych ulicach, auta same rozjeżdżały topniejący pod ich kołami śnieg. - Zobaczymy, jak się będą spisywać, kiedy zima przyjdzie na dobre. Ale grunt, że już trochę działają, będą mieli wprawę - cieszy się Majczak.
(jaś)