Wczoraj na bramie budynku zawisła kłódka. Pracownicy otrzymali wypowiedzenia, do Warszawy, gdzie mieści się główna siedziba Car Management, trafiła większość maszyn, sprzętu i urządzeń znajdujących się na wyposażeniu zamojskiego oddziału firmy. Salon fiata w Zamościu jest zamknięty
Nieruchomość przy ul. Lwowskiej została wystawiona do sprzedaży za 6,9 mln zł. Jej nabyciem zainteresowany jest podobno zagraniczny inwestor.
Fiat Auto Poland, który w ub. tygodniu zerwał współpracę ze swoim dealerem, czyli spółką Car Management, prawdopodobnie będzie dalej sprzedawał swoje samochody w Zamościu, ale w innym miejscu.
Do niedawna przy ul. Lwowskiej 40 mieściła się spółka Autobial, ale pojawił się nowy właściciel.
– W lutym zostałem po-proszony o uratowanie spółki Autobial, która traciła płynność finansową – opowiadał nam Zbigniew Stonoga, współwłaściciel Car Management. – Kupiłem udziały, ale szybko okazało się ze spółka była przez wiele lat źle zarządzana i ma wielkie kłopoty finansowe. W związku z tym postanowiłem, że nieruchomość sprzedam spółce ode mnie zależnej. Za 8,5 mln zł, płacąc żywą gotówką, kupiłem nieruchomość. Zapłaciłem 1,9 mln zł podatku VAT i zgodnie z prawem poprosiłem o jego zwrot.
Ale nie otrzymali pieniędzy, dlatego w maju – w przypływie desperacji – na budynku oraz ogrodzeniu pojawiły się transparenty z mało eleganckimi hasłami, m.in. epitetem "zas… Polsko”.
– Środki, które mieliśmy otrzymać ze zwrotu podatku VAT, miały być przeznaczone na rozwój firmy – przypomina Żelazny. – Byliśmy pewni, że otrzymamy te pieniądze. Nie chcieliśmy zamykać zakładu, dlatego zdecydowaliśmy się na taką akcję. Jeśli ktoś się poczuł urażony mało eleganckimi hasłami, przepraszamy.
Po interwencji Fiata Auto Poland napisy znikły, ale po lekkim liftingu oraz w wersji angielskojęzycznej pojawiły się dwa dni temu, gdy było wiadomo, że oddział, w którym do niedawna pracowało około 50 osób, zostanie zamknięty. We wtorek ostatni pracownicy otrzymali ostatnie wypłaty (15 osób zwolniono w maju – red.), a policja zarekwirowała jeden z banerów.
Mundurowi działali z polecenia Prokuratury Rejonowej w Zamościu, która po zawiadomieniu złożonym przez naczelnika Lubelskiego Urzędu Skarbowego wszczęła śledztwo w sprawie publicznego znieważenia Rzeczpospolitej Polskiej poprzez wy-wieszenie transparentu o wulgarnej treści. Grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności.