Włamywacz uciekł spłoszony przez alarm, ale policyjny pies Ibar szybko wytropił mężczyznę. Był w mieszkaniu, kilka ulic dalej.
W nocy z czwartku na piątek ok. godz. 1.30 mieszkaniec Zamościa powiadomił telefonicznie dyżurnego komendy o włamaniu do swojego domu. Mieszkańców obudził dźwięk tłuczonego szkła oraz alarm, który spłoszył włamywacza. Na miejsce razem z policjantami przyjechał Ibr, pies patrolowo-tropiący, który szybko podjął trop i doprowadził mundurowych do posesji kilka ulic dalej.
22-letni mężczyzna miał poranione dłonie oraz twarz, był nietrzeźwy. Trafił do policyjnego aresztu. W przeszłości był notowany za kradzieże i rozboje. W piątek po południu usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem, za co grozi kara do 10 lat więzienia.