Ośmioletni Szczepan z Soli k. Biłgoraja chciałby samodzielnie chodzić. W Warszawie czeka go poważna operacja. Rodzina nie dysponuje jednak odpowiednimi funduszami. Liczymy na pomoc naszych Czytelników.
Za tydzień na chłopca czekają w stolicy kolejne badania. Wiele wskazuje na to, że zostanie ustalony termin operacji. Tymczasem rodzina nie dysponuje potrzebnymi na ten cel pieniędzmi. Gromadzi je Fundacja "Krzyk”. Sylwia Dyjak, zastępca dyrektora fundacji, powiedziała nam, że do 22 listopada na konto pomocy dla Szczepana wpłynęło 9115 zł. Jest to zaledwie jedna czwarta potrzebnej kwoty. Cała nadzieja na uratowanie zdrowia dziecka spoczywa w ofiarności ludzi wielkich serc. W samej Soli mieszkańcy nie bardzo rozumieją sytuację. Złośliwi mówią, że rodzina zbiera pieniądze na samochód, że przeznacza je na domowe potrzeby itp. Tymczasem wszystkie środki spoczywają w banku, na koncie fundacji. - Jeżeli pojawi się szansa, że chłopiec będzie mógł być operowany bezpłatnie, to zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na pomoc innym dzieciom - wyjaśnia Sylwia Dyjak.
Szczepan jest wyjątkowo pogodnym i samodzielnym dzieckiem. Przekonaliśmy się o tym, odwiedzając go w domu. Chodzi w specjalnych łuskach z wkładkami ortopedycznymi, obejmujących stopy i golenie. Jak większość chłopców w jego wieku, marzy o komputerze. Uczy się w szkole w Soli. Ma problemy z pisaniem (niedowład prawej ręki), ale kocha matematykę. Za naszym pośrednictwem prosi o wsparcie. Pieniądze na operację można wpłacać na konto: Wschodni Bank Cukrownictwa O/Biłgoraj: 14601110-27016-153575-01 z dopiskiem: "Pomoc dla Szczepana”.