To mieszkańcy Zamościa i odwiedzający miasto turyści wskażą imprezy, w których chcieliby brać udział.
Po co miastu ta strategia? Podobno jest niezbędna.
- W 1999 r. Zamość przejął wszystkie wojewódzkie instytucje kultury. Wielkość środków z budżetu państwa na te cele systematycznie maleje. Cały ciężar spoczywa teraz na budżecie miasta. Nie chcemy tracić sił i środków tam, gdzie nie są one niezbędne - wyjaśnia Jadwiga Machulewska, szefowa Wydziału Promocji, Kultury i Spraw Społecznych UM. - Chcemy ochronić wszystko, co jest wartościowe dla kultury w Zamościu. Być może pociągnie to rezygnację z niektórych, powielanych przez różnych organizatorów, przedsięwzięć. Ale ustalenie priorytetów zapewni ciągłość i efektywniejsze gospodarowanie środkami.
Dlatego władze miasta uznały, że warto skorzystać z oferty tarnowskiej firmy marketingowej Hektor, która za 20 tys. zł ma opracować dokument. - Strategia zawierać będzie wizję, misję i ocenę stanu zamojskiej kultury. Przedstawimy też możliwe projekty oraz źródła ich finansowania - tłumaczy Stanisław Lis, prezes Hektora.
Zacznie się jednak od konsultacji społecznych. Już gotowa jest ankieta, za pomocą której na stronie www magistratu zamościanie i turyści powiedzą, jaką kulturę chcieliby w mieście widzieć.
Praca nad zamojską strategią ma się zakończyć w przyszłym roku. Jako pierwsi z dokumentem zapoznają się miejscy radni.
(ak)