Rektor Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji dołączy wprawdzie do grona honorowych obywateli Zamościa,
Kandydaturę Jana Andreasika na honorowego obywatela Zamościa zgłosiła Zofia Piłat (SLD). Pomysł zaakceptowały władze miasta. - Trudno przecenić działalność pana Andreasika - przekonywała na sesji Zofia Piłat. - Jego uczelnia zdobyła renomę i jest poważnym przedsiębiorstwem. Stworzono tam 155 stałych miejsc pracy i ponad 300 nieetatowych. WSZiA obchodzi właśnie dziesięciolecie swojej działalności. Tytuł dla rektora byłby także hołdem dla wszystkich jej pracowników. - Ta uczelnia znakomicie wpisała się w klimat naszego miasta - wtórował prezydent Marcin Zamoyski.
To nieoczekiwanie wywołało oburzenie wiceprzewodniczącego Krzysztofa Zwolana (PiS). - O pomyśle dowiedzieliśmy się tuż przed sesją. Nie dano nam żadnej szansy na polemikę, zapoznanie się z postacią tego kandydata i jego oceny. Jak zwykle postawiono nas przed faktem dokonanym i potraktowano jak bezwolny instrument do głosowania! Nie mamy zastrzeżeń do zasług rektora, ale dość stawiania nas pod ścianą! - grzmiał w imieniu własnym i partyjnych kolegów. Jan Matwiejczuk, przewodniczący zamojskiej RM, był zdumiony. - Radni zostali wcześniej poinformowani o porządku sesji - mówił. - Mogli zasięgnąć konsultacji. Wszystko odbyło się zgodnie z procedurą i regulaminem. - Dostęp do informacji jest przecież w Internecie - dodał Ireneusz Godzisz, jeden z jego zastępców.
Zwolan przekonywał, że kandydatura na Honorowego Obywatela Zamościa powinna być przyjęta przez aklamację. Do głosowania doszło jednak w normalnym trybie. Za uhonorowaniem rektora było 15 radnych, a 7 wstrzymało się od głosu.
Zamieszaniu przyglądał się Bogdan Kawałko, pełnomocnik rektora WSZiA. Nie powiedział ani słowa. Siedział ze spuszczoną głową. Salę opuścił jeszcze w trakcie sesji, ale na odchodne przewodniczącemu i obu jego zastępcom podał rękę. - To było ładne zachowanie - oceniła 60-letnia mieszkanka Zamościa, śledząca obrady. - Pan Kawałko odciął się od tych sporów. W tym zamieszaniu mogło przecież paść na każdego, ale... jakoś trafiło na rektora. A naprawdę chodzi o to, że WSZiA jest uczelnią komercyjną. Nie wszystkim to odpowiada. Boją się tylko o tym powiedzieć.