40-latek powiadomił policję o tym, że został napadnięty. Napastnik ukradł mężczyźnie samochód i kilkadziesiąt tys. złotych w gotówce. Okazało się, że 40-latek też ma coś na sumieniu - papierosy i alkohol bez akcyzy ukryte w domu.
- Kiedy wyszedł by otworzyć bramę, zaatakował go zamaskowany mężczyzna. Napastnik rozpylając gaz w jego kierunku, obezwładnił go a później, zabrał samochód i odjechał w kierunku Szczebrzeszyna. W samochodzie, jak relacjonował poszkodowany, było kilkadziesiąt tys. złotych w gotówce - wyjaśnia nadkom. Joanna Kopeć z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Mundurowi zaczęli szukać sprawcy rozboju. Kilka kilometrów od miejsca napadu policjanci znaleźli porzucony samochód. Pieniędzy w nim jednak nie było.
Policjanci przyjrzeli się autu. W naczepie pojazdu mundurowi odkryli specjalnie skonstruowane skrytki w podłodze. Policjanci postanowili przeszukać mieszkanie 40-latka.
- Tam, zgodnie z przypuszczeniami, stróże prawa znaleźli papierosy i alkohol bez polskich znaków akcyzy. W sumie w miejscu zamieszkania 40-latka i miejscu jego zameldowania, policjanci odnaleźli i zabezpieczyli prawie 36,5 tys. paczek papierosów i ponad 100 litrów alkoholu, bez oznaczeń polskimi znakami skarbowymi akcyzy - dodaje policjantka.
40-latek trafił do aresztu pod zarzutem posiadania wyrobów tytoniowych i alkoholu bez polskiej akcyzy.
- Jak ustalili policjanci wysokość uszczupleń w cle i podatkach na jaką 40-latek naraził Skarb Państwa sięgnęła blisko 670 tys. złotych - podsumowuje Joanna Kopeć.
Zabezpieczony towar trafił do policyjnego depozytu. Policjanci dalej szukają sprawcy rozboju.