![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Kwestia budowy bloków na działkach przy ul. Wyszyńskiego „wałkuje się” od wielu lat. A położony w atrakcyjnej lokalizacji teren, zresztą w sąsiedztwie dużego osiedla bloków, tylko zarasta](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2023/2023-06/a9a4322b4b1cf02d78c9df70337e8109_std_crd_830.jpg)
Kierując do radnych i miasta przedsądowe wezwanie do zapłaty 3 mln zł za „poniesione straty i utracone korzyści” wynikające z braku zgody na inwestycję, deweloper nie popełnił przestępstwa – uznała lubelska prokuratura i odmówiła wszczęcia śledztwa po złożonym w kwietniu przez radnych Zamościa zawiadomieniu.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Śledczy zajęli się sprawą, bo zamojscy radni uznali, że żądanie tak dużej kwoty (w przeliczeniu na osobę 215 tys. zł) przez inwestora, któremu czterokrotnie odmawiali zgody na budowę w trybie lex deweloper, może „nosić znamiona czynu zabronionego, celem którego jest wywarcie wpływu na czynności urzędowe rady miasta, a także zmuszenie radnych do wypłaty znacznej sumy pieniędzy lub głosowanie zgodnie z interesem inwestora”. Poza tym stwierdzili, że deweloper chce w ten sposób uzyskać od nich bezprawnie „znaczną korzyść majątkową”.
Ale śledczy z Lublina tych opinii nie podzielili. Wydana została decyzja o odmowie wszczęcia postępowania w tej sprawie.
To trwa od lat
W uzasadnieniu prokurator przypomniał m.in. historię inwestycji, którą spółka PRBUD Development z Kalinowic od lat usiłuje zrealizować przy ul. Wyszyńskiego, ale nie może. Aby postawić blok inny, niż dopuszcza plan zagospodarowania przestrzennego, potrzebuje zgody radnych w oparciu o tzw. specustawę lex deweloper. Tymczasem radni Zamościa już cztery razy powiedzieli tej budowie „nie”.
Trzy z uchwał w tej sprawie, podejmowane w 2020, 2021 i 2022 roku, zostały unieważnione przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie, który stwierdził m.in. że wydając decyzje odmowne radni powinni oprzeć je na argumentach przekonywujących, a tymczasem użyli takich, które, jak stwierdził prokurator, uznano za „chybione”. Dodajmy, że czwarta uchwała, z lutego br. też została zaskarżona do WSA, a decyzja ma zapaść 22 czerwca.
Ponadto prokurator w uzasadnieniu przypomniał, że jeszcze jesienią 2021 inwestor wzywał radnych do niezwłocznego podjęcia uchwały o ustaleniu lokalizacji inwestycji i już wtedy zastrzegał, że jeśli tak się nie stanie, to może domagać się odsetek ustawowych od szacunkowej wartości inwestycji wynoszącej ponad 20,3 mln zł.
Przywołał również wezwanie skierowane w lutym br. przez pełnomocniczkę PRBUD Development do miasta o wypłatę ponad 1,4 mln zł „tytułem naprawienia szkody przez bezprawne działanie Rady Miasta Zamość polegającym na bezzasadnym wydawaniu uchwały odmawiającej ustalenia lokalizacji inwestycji”.
„Końcowo wypada zauważyć, że nieprofesjonalne i sprzeczne z zasadami współżycia społecznego jest formułowanie zarzutów karnych i kierowanie zawiadomienia o podejrzeniu możliwości popełnienia przestępstwa wobec osób, które korzystają z prawa do dochodzenia roszczeń cywilnych z tytułu odpowiedzialności deliktowej. Działanie takie, w sytuacji, gdy organ nie tylko nie postąpił stosownie do wskazań zawartych w uzasadnieniu do wskazanych wyroków sądu administracyjnego, ale wręcz w sposób jawny te wskazania neguje, zarzucając ich wadliwość, czemu wprost daje wyraz w uzasadnieniu do wydanej uchwały, jawi się jako nadużycie prawa mające osiągnąć efekt mrożący” – zakończył uzasadnienie prokurator Marcin Kozak.
Ciąg dalszy nastąpi?
– Ta decyzja nie była dla mnie żadnym zaskoczeniem, bo prokurator w uzasadnieniu zawarł wszystko, co dla mnie było już od dawna jasne – komentuje sytuację Robert Kycko, prezes PRBUD Development.
– Nie będę się odnosił do decyzji prokuratury, bo po prostu jeszcze z treścią tego pisma się nie zapoznałem. Natomiast obserwując trwające od 8 lat upolitycznione działania tej instytucji, mogę stwierdzić, że nie mam o niej, podobnie jak spora część społeczeństwa, dobrego zdania – ucina tymczasem radny Słwomir Ćwik, jeden z trzynaścioraga tych, którzy przy czwartym podejściu do inwestycji na ul. Wyszyńskiego zagłosowali na „nie”.
I dlatego Ćwik, podobnie jak Jolanta Fugiel, Franciszek Josik, Szczepan Kitka, Marek Kudela, Janusz Kupczyk, Tadeusz Lizut, Wiesław Nowakowski, Adam Pawlik, Grzegorz Podgórski, Marek Walewander, Zdzisław Wojtak i Rafał Zwolak oraz miasto został wezwany do zapłaty 3 mln zł deweloperowi.
– Kluczowe w całej tej sprawie z pewnością będzie czwartkowe postanowienie WSA. Mam przekonanie, że tym razem nasza uchwała nie zostanie unieważniona, bo użyliśmy w niej konkretnych argumentów przeciwko inwestycji PRBUD Development w planowanym kształcie – dodaje radny Ćwik. Przypomina, że według radnych inwestycja nie spełnia np. tego standardu specustawy, który mówi o tym, że w chwili składania wniosku powinien być zapewniony bezpośredni dostęp do drogi publicznej poprzez zjazd lub pośredni drogą wewnętrzną, której parametry zapewniają wymagania dotyczące ochrony przeciwpożarowej, a więc drogą o szerokości minimum 6 metrów. Problematyczna pozostaje również kwestia niewielkiej projektowanej liczby miejsc parkingowych.
Niezależnie od rozstrzygnięcia WSA, jeszcze przed decyzją prokuratury, inwestor zdecydował się złożyć w sądzie zawezwanie do próby ugodowej. – Znając zacietrzewienie radnych w tej sprawie, nie wiem czy tę ugodę uda się wypracować – mówi Kycko. Mimo to wierzy, że planowana przez jego firmę inwestycja dojdzie do skutku. – Jeśli nie w tej kadencji, to może w kolejnej. Natomiast gdyby tak się nie stało, to po prostu będziemy walczyć o odszkodowanie i jestem przekonany, że sąd przyzna nam rację – podsumowuje.
A wszystko przez zamianę
Na koniec dodajmy, że w całym tym sporze kluczowa wydaje się kwestia zamiany działek między inwestorem z Kalinowic, a zamojskim Towarzystwem Budownictwa Społecznego. Przypomnijmy, że jeszcze w 2018 roku miasto było tam właścicielem dwóch działek przy Wyszyńskiego. Dzieliła je węższa, prywatna, którą ostatecznie nabył PRBUD. W 2019 samorząd swoje grunty przekazał TBS pod budowę bloków, ale niedługo po tym, w 2020 roku spółka zamieniła się z deweloperem gruntami. Radni poczuli się oszukani, podejrzewali również, że TBS na tej zamianie stracił i nie nie zmienili zdania, gdy badająca później tę kwestię prokuratura wykluczyła ten zarzut.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)