O przywrócenie porządku w lasach prywatnych po nawałnicy, która przeszła nad regionem na początku lipca, apeluje do starosty biłgorajskiego radna sejmiku. Ten zapewnia, że dawno się tym zajął. I pyta: – Chodzi o interesy ludzi czy może o wybory?
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Huragan, który przeszedł nad Lubelszczyzną 8 lipca zniszczył około 60 ha lasów w okolicy wsi Korczów i Brodziaki.
– Minęło ponad dwa tygodnie i mieszkańcy tych miejscowości żalą się, że „nie otrzymali znikąd pomocy, a urzędy i państwo zjawiają się gdy trzeba płacić podatki” – napisała do starosty Agata Borowiec, radna Sejmiku Województwa Lubelskiego.
Radna chce żeby starostwo podjęło „wszystkie stosowne działania i interwencje” m.in. pomogło w ustaleniu przebiegu granic działek leśnych, które zatarł kataklizm oraz wypłaty odszkodowań. Pismo przesłała także do lokalnych mediów.
– Nie ma powodów by pani radna kontaktowała się poprzez media, bo pojawia się wątpliwość czy rzeczywiście chodzi o obronę interesów właścicieli lasów, czy też może o wybory – komentuje Marian Tokarski, starosta biłgorajski.
Jak podkreśla, że już na drugi dzień po nawałnicy wszyscy specjaliści ds. leśnictwa szacowali straty i byli w stałym kontakcie z właścicielami zniszczonych lasów. Z poszkodowanymi spotkał się też starosta tłumacząc m.in. jaką pomoc mogą otrzymać od powiatu. Tokarski zwrócił się też do wojewody z wnioskiem o sfinansowanie z budżetu państwa kosztów związanych z odnowieniem i przebudową drzewostanów. Koszty pomocy i rekompensaty wyceniono 1 mln 650 tys. zł.
– Dodatkowo, aby pomóc właścicielom określić położenie działek, zatrudniłem geodetę. Dotarcie do wszystkich zdewastowanych obszarów było trudne, więc starostwo wspólnie z Nadleśnictwem Biłgoraj wynajęło samolot – mówi starosta. – Na tych terenach wciąż prowadzona jest legalizacja drewna. Zajmują się tym wszyscy pracownicy terenowi zatrudnieni w Starostwie Powiatowym. Pracują także poza godzinami pracy i w dni wolne.
Do Wydziału Rolnictwa Ochrony Środowiska i Leśnictwa wpłynęły na razie 234 zgłoszenia właścicieli o szkodach na 527 działkach oraz 467 podań o legalizację pozyskanego drewna. Zrealizowano już około 210 podań o legalizację drewna o masie blisko 5 250 m3.