Radni ukraińskiej Żółkwi nadali Stepanowi Banderze tytułu honorowego obywatela miasta. To nie podobało się grupie tomaszowian, którzy zwrócili się do swoich radnych o podjęcie działań, bo Żółkiew to partnerskie miasto Tomaszowa Lubelskiego. Rada Miasta jednogłośnie potępiła działania swoich odpowiedników po drugiej stronie granicy.
Sygnatariusze przypomnieli, że w latach 1942–47 bandy UPA wymordowały około 150 tys. Polaków na Wołyniu, Polesiu, Podolu, Pokuciu, Lwowszczyźnie, Podkarpaciu i Lubelszczyźnie. Poparli ich m.in. członkowie zamojskiego Stowarzyszenia Upamiętnienia Polaków Pomordowanych na Wołyniu.
Na ostatniej sesji tomaszowscy radni odnieśli się do tej sprawy. "Rada Miasta Tomaszów Lubelski wspólnie z mieszkańcami protestuje przeciw nadaniu honorowego obywatelstwa przez samorząd partnerskiego miasta Żółkiew Stepanowi Banderze – czytamy w przyjętym jednogłośnie stanowisku.
"Pamiętamy, że stał on na czele oddziałów OUN-UPA, które zgładziły wiele tysięcy Polaków. Nawet najpiękniejsza idea, jaką jest walka o niepodległość swego narodu nie usprawiedliwia mordowania bezbronnych sąsiadów innej narodowości. Zła, nienawiści, doznanych krzywd nie można przykrywać płaszczem bohaterstwa czy patriotyzmu”.
Dodali, że w ich mieście żyją osoby, którym ukraińscy nacjonaliści bestialsko wymordowali bliskich. "Ze względu na pamięć polskich ofiar nie wolno nam milczeć w sytuacji, gdy honoruje się człowieka odpowiedzialnego za dokonane na naszych rodakach masowe mordy o charakterze czystki etnicznej i znamionach ludobójstwa” – czytamy dalej.
Wskazali, że decyzja władz samorządowych miasta Żółkiew z całą pewnością nie buduje płaszczyzny porozumienia między miastami.
– To stanowisko nie satysfakcjonuje do końca naszej strony, brakuje m.in. terminu "ludobójstwo”, który w wyniku kompromisu zamieniono na "masowe mordy o charakterze czystki etnicznej i znamionach ludobójczych” – wskazuje Świderek. – Z tego samego powodu odstąpiono też od żądania uchylenia uchwały przez radnych Żółkwi. Ale dobrze, że nasi radni podjęli temat.
W obradach uczestniczyła m.in. Rozalia Wielosz z Nabroża, emerytowana nauczycielka, która była bezpośrednim świadkiem ukraińskiego ludobójstwa (banderowcy zamordowali na Wołyniu jej rodziców i rodzeństwo).
Stanowisko tomaszowskich radnych zostanie przesłane do Żółkwi. Przypomnijmy, że wcześniej antybanderowską rezolucję uchwaliła m.in. Rada Miasta Zamościa.