Radosław Cz. z Hrubieszowa, któremu w USA grozić może nawet 55 lat więzienia za brutalne znęcanie się nad psem, miał być księdzem. Był w seminarium duchownym w Lublinie, ale został z niego wyrzucony.
Psa znaleziono pod koniec sierpnia w parku w miasteczku Quincy w stanie Massachusets. 2-letnia suczka była na skraju śmierci. Miała połamane żebra, kości, pocięty język, pękniętą czaszkę, nosiła ślady podpalania. Oprawca wkładał jej długopis w oczy i głodził. Trzeba ją było uśpić. Amerykańskie media piszą o jednym z najgorszych od lat przypadków znęcania się nad zwierzęciem. Sprawa poruszyła opinię publiczną w Ameryce. Miłośnicy zwierząt skrzyknęli się w Internecie i wyznaczyli nagrodę za znalezienie zwyrodnialca. Na Facebooku powstał profil "Justice for Puppy Doe” ("Sprawiedliwość dla Puppy Doe”), który śledzi już ponad 80 tys. osób.
Okradł kościół?
W październiku zatrzymano w tej sprawie Radosława Cz., 32-letniego imigranta pochodzącego z Hrubieszowa. Mężczyzna przyjechał do USA w 2008 roku. Amerykańska policja podaje, że od stycznia 2012 roku mieszkał na plebanii przy kościele w New Bedford, ale w kwietniu oświadczył, że opuszcza parafię. Razem z nim z plebanii zniknęły czeki na kwotę ponad 6 tys. dolarów. Policja podejrzewa, że to Radosław Cz. ukradł pieniądze. Od stycznia 2013 r. mężczyzna był w Quincy. Opiekował się tam 95-letnią staruszką. Ofertę pracy znalazł w jednej z katolickich gazet. Śledczy ustalili, że w czerwcu kupił psa. Zapłacił za niego 40 dolarów. Mężczyzna, który sprzedał mu czworonoga, zeznał, że Radosław Cz. wyglądał dobrze i wzbudzał zaufanie, a po psa przyjechał nowym Chryslerem z przyciemnianymi szybami. Zmasakrowaną suczkę znaleziono trzy miesiące później w parku. 23 października policjanci zatrzymali Radosława Cz., który niedługo później usłyszał zarzuty znęcania na zwierzęciem. W domu, gdzie mieszkał znaleziono ślady krwi suczki.
Usunięty z seminarium w Lublinie
Cz. wychowywał się w Hrubieszowie. – Chodził do naszej szkoły, ale żaden z nauczycieli z obecnej kadry nie zna go – mówi Andrzej Pachla, dyrektor Zespołu Szkół Miejskich nr 1 w Hrubieszowie. Mężczyznę pamięta za to jego emerytowana wychowawczyni. – To był grzeczny i spokojny chłopak. Uczył się średnio, ale był pracowity. Z tego, co pamiętam, wychowywała go mama. Ojciec zmarł, gdy Radek był mały – opowiada Tygodnikowi Zamojskiemu. Po szkole średniej Radosław Cz. chciał zostać księdzem. Jak ustaliliśmy, był w kilku seminariach duchownych w Polsce, m.in. w Lublinie. Wstąpił do niego w 2004 roku. – Spędził u nas trzy lata i został usunięty – potwierdza ks. dr Franciszek Nieckarz, rektor Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej w Lublinie. Duchowny nie chce jednak zdradzić, dlaczego wyrzucił Radosława C. Tłumaczy, że nie ma to żadnego związku ze sprawą w USA.
Pół miliona kaucji
Radosław Cz. usłyszał w USA 11 zarzutów. Za każdy grozi mu 5 lat więzienia. Nie przyznał się do winy. Jeżeli będzie skazany, to do Polski zostanie deportowany najprawdopodobniej dopiero po odbyciu wyroku. Na proces będzie czekał w areszcie, chyba że wpłaci pół miliona dolarów kaucji.