Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Do 5 lat więzienia grozi 22-letniej Mai W. za zabójstwo nowo narodzonego dziecka. Jej proces ruszył dzisiaj przed Sądem Okręgowym w Zamościu. Zwłoki noworodka znaleziono w kwietniu ub. roku na składowisku odpadów w Dębowcu.
Lekarz stwierdził, że do porodu doszło kilkanaście godzin wcześniej, a ciąża była donoszona.
Policjanci dotarli do blisko 300 kobiet, ale poszukiwana matka nie figurowała w żadnej dokumentacji medycznej prowadzonej przez szpitale, przychodnie i prywatne gabinety lekarskie. Do jej zatrzymania doszło tydzień później.
Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku zabójstwa, a sąd tymczasowo aresztował Maję W. Później zmieniono jej zarzut zabójstwa na dzieciobójstwo, dzięki czemu oskarżona opuściła areszt.
Maja W. nie przyznaje się do winy. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu jej dziecka było uderzenie ciężkim przedmiotem w głowę.
Policjanci dotarli do blisko 300 kobiet, ale poszukiwana matka nie figurowała w żadnej dokumentacji medycznej prowadzonej przez szpitale, przychodnie i prywatne gabinety lekarskie. Do jej zatrzymania doszło tydzień później.
Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku zabójstwa, a sąd tymczasowo aresztował Maję W. Później zmieniono jej zarzut zabójstwa na dzieciobójstwo, dzięki czemu oskarżona opuściła areszt.
Maja W. nie przyznaje się do winy. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu jej dziecka było uderzenie ciężkim przedmiotem w głowę.
