- Ochroniarz obserwując trasę ucieczki mężczyzny zauważył, że na chwilę zatrzymał się przy zaparkowanej obok sklepu koparce i schował tam jakieś rzeczy. Pracownik ochrony poszedł w to miejsce i ujawnił gry komputerowe, maszynki do golenia oraz dezodoranty. Zaniepokojony sytuacją zabezpieczył je i powiadomił policjantów - relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Dzielnicowi spisali rysopis podejrzanego. Podobnego mężczyznę zauważyli w pobliżu. Natychmiast go zatrzymali. 39-latek z Lublina trafił do aresztu.
- Wyjaśniając sprawę policjanci ustalili, że 39-latek w tym samym dniu dokonał również kradzieży w innych sklepach przy ulicy Lwowskiej w Zamościu. To właśnie z tych sklepów pochodziły odnalezione w koparce przedmioty. Jak się okazało koszulka, w którą był ubrany 39-latek też została przez niego skradziona, podobnie jak założony na jego ręku zegarek - opowiada rzeczniczka policji.
W trakcie zatrzymania lublinianin był nietrzeźwy. Gdy doszedł do siebie, usłyszał zarzuty. Odpowie za kilka kradzieży, Wartość łupów to ok. 1,7 tys. zł.
- Odpowie też za popełnione wykroczenia, między innymi za umyślne wprowadzenie w błąd policjantów, co do swojej tożsamości, bo jak się okazało w czasie legitymowania podał dane swojego brata bliźniaka - dodaje Krukowska-Bubiło. Zdradza też, że 39-latka czeka surowa kara, bo jest recydywistą był karany i odsiadywał wyroki za podobne przestępstwa.