Do 12 lat więzienia grozi trzem mieszkańcom Hrubieszowa, którzy upomnieli się o haracz w dołhobyczowskim barze "Bajka”. Odpowiedzą też za pobicie jednego z klientów. Piotr W. może posiedzieć dłużej, bo dopuścił się przestępstwa w warunkach recydywy.
Bo za ten drugi czyn grozi "tylko” do 3 lat wiezienia.
Do zdarzenia doszło pod koniec października w Dołhobyczowie. Wieczorem w barze "Bajka” zjawiło się trzech młodych mężczyzn. Zamówili piwo, usiedli przy stoliku i podczas popijania zaproponowali barmanowi ochronę lokalu.
– Zapytali, ile konkretnie mężczyzna jest w stanie zapłacić za tę "usługę” – poinformował nas Jarosław Karkuszewski z hrubieszowskiej policji.
Stojący za barem 34-latek grzecznie podziękował za złożoną ofertę. Ale taka deklaracja tylko rozzłościła podchmielonych młodzieńców. Nie tylko wchodzili za bar, skąd brali alkohol bez zapłaty, ale kategorycznie zażądali wydania pieniędzy za "ochronę”. Zaczęli grozić zniszczeniem baru oraz pobiciem klientów.
Wkrótce na podłogę poleciały szklanki i inne naczynia. Klienta, który stanął w obronie barmana, dopadli i skatowali na zewnątrz lokalu. Bili pięściami 38-letniego mieszkańca gminy Dołhobyczów po całym ciele, a gdy upadł, nie szczędzili mu kopniaków.
Nie przeszkadzało im, że ich ofiara straciła przytomność; Roman P. trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami głowy.
Po wszystkim sprawcy wzięli nogi za pas. Policja szybko wpadła jednak na ich trop. Mundurowi mieli ułatwione zadanie, bo częściowy przebieg zdarzenia zarejestrowała kamera.
31-letni Piotr W., 33-letni Piotr M. i 24-letni Paweł Cz. zostali tymczasowo aresztowani. Za kratkami są do tej pory.
Wszyscy odpowiedzą przed sądem za wymuszenie rozbójnicze i pobicie, a Piotr W. dodatkowo za wcześniejsze groźby okaleczenia mieszkanki Hrubieszowa, której również groził zabójstwem.
Oskarżony dopuścił się tych przestępstw w warunkach recydywy. Jego koledzy też mieli wcześniej do czynienia w wymiarem sprawiedliwości.