Nie możemy czekać osiem miesięcy na przeniesienie telefonów - mówią władze powiatu hrubieszowskiego, które zamierzają podziękować Telekomunikacji Polskiej za współpracę.
- Otrzymaliśmy bardzo korzystne oferty z telefonii komórkowych, bo żaden inny operator telekomunikacji stacjonarnej nie ma u nas własnej sieci i musiałby pracować na łączach dzierżawionych od TP SA - zdradza Zdzisław Kosakowski, sekretarz powiatu hrubieszowskiego.
- Zamówiliśmy już centralkę cyfrową - dodaje.
Starostwo jest w trakcie przenosin. W starej siedzibie przy ul. mjr. Henryka Dobrzańskiego "Hubala” zostały tylko dwa wydziały. Większość urzędników przyjmuje interesantów 100 metrów dalej przy ul. Narutowicza. Przyjmują osobiście,
bo nie mają telefonów. Władze powiatu nie mogą doprosić się o przeniesienie linii telefonicznych ze starego budynku.
- TP SA wyznaczyła nam termin na 24 lipca 2009 roku - rozkłada ręce Józef Kuropatwa, starosta hrubieszowski. - To są po prostu kpiny. Jesteśmy dobrym klientem, co miesiąc płacimy nawet po 4 tys. zł rachunków. Zaalarmowaliśmy wicepremiera Grzegorza Schetynę, naszych posłów i wojewodę. Ale nikt nie jest w stanie nam pomóc.
Telekomunikacyjny gigant tłumaczy, że zadanie nie może być zrealizowane od ręki z powodu braku możliwości technicznych.
- Na potrzeby przeniesienia linii telefonicznych konieczna jest budowa nowego przyłącza - mówi Izabella Szum, szef Biura Prasowego Grupy TP w Krakowie. - To duże koszty, a proces inwestycyjny wymaga czasu. Furtką dla uruchomienia tej inwestycji jest posiadanie przez nas wiążącej umowy z klientem. Starostwo nie podpisało do dzisiaj aneksu.
I nie podpisze, bo nie przekonują ich te wywody. - W nowej siedzibie mieścił się do niedawna Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy, telefony działały do połowy września, łącza były i wcale się nie zmyły. Wystarczy zajrzeć do studzienki TP SA.
Oferta, która dziś zostanie wybrana, ma być korzystna dla urzędników. Więcej zapłacą jednak mieszkańcy powiatu, którzy będą próbowali się tam dzwonić z telefonów stacjonarnych. Zmienią się też numery, dlatego starostwo będzie musiało dodatkowo ponieść koszty związane z wymianą pieczątek i druków.
Dzięki umowie z Hrubieszowską Telewizją Kablową pracownicy urzędu już mogą korzystać z Internetu.