Zamojska Straż Miejska straciła jedną z kamer, za pomocą których monitoruje miasto. Dzisiaj około południa pod słup przy ulicy Łukasińskiego nieznany osobnik podstawił drabinę.
- Nic złego się nie stało - uspokaja Wiesław Gramatyka, komendant Straży Miejskiej w Zamościu. - To zwykła konserwacja. Mieliśmy po prostu kłopoty z obrazem z tej kamery.
A gdyby jednak ktoś rzeczywiście próbował ukraść "szklane oko”?
- Operator systemu monitorującego na pewno by się zorientował. Reakcja byłaby natychmiastowa - zapewnia Gramatyka i dodaje, że niebawem kamera wróci na swoje miejsce przy ul. Łukasińskiego.