W bardzo ciężkim stanie, z poważnymi obrażeniami głowy trafił w czwartek do tomaszowskiego szpitala 34-latek spod Tyszowiec. Mężczyzna uległ wypadkowi na budowie w jednym z prywatnych ośrodków wypoczynkowych w Suścu.
Na razie wiadomo, że mężczyzna przygotowujący dach budynku do wyłożenia go blachą spadł z drabiny. Upadek okazał się dla niego bardzo poważny, bo nastąpił z wysokości ok. 6 metrów wprost na betonowe podłoże.
Tomaszowscy lekarze zrobili, co było w ich mocy, by ratować poturbowanego człowieka, ale twierdzą, że mężczyzna ma niewielkie szanse na przeżycie.
- Obrażenia, jakich doznał były naprawdę bardzo poważne. Pacjent ma rozbity mózg, liczne krwiaki, złamaną czaszkę - opowiada Jan Krystyniecki, zastępca ordynatora chirurgii w tomaszowskim szpitalu, który operował 34-latka. - Rokowania nie są niestety pomyślne. Podjęliśmy decyzje o przetransportowaniu pacjenta do kliniki w Lublinie.