Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Próbował uciec policjantom, wyskakując z mieszkania przez okno. Ale szybko został zatrzymany. Mowa o 24-letnim mieszkańcu gminy Susiec, który jak diabeł święconej wody bał się więzienia.
W czwartek po południu stróże prawa otrzymali informację, że poszukiwany nakazem doprowadzenia do Zakładu Karnego w Zamościu 24-letni Sebastian S. przebywa w swoim miejscu zamieszkania.
Policjanci udali się pod wskazany adres.
- Drzwi otworzyła im matka poszukiwanego, która kategorycznie zaprzeczyła, aby syn był w domu - opowiada Ireneusz Stromidło, rzecznik prasowy tomaszowskiej policji. - Nie chciała też wpuścić policjantów do środka, aby mogli sprawdzić, czy faktycznie poszukiwanego tam nie ma.
W trakcie pertraktacji przez jedno z okien wyskoczył młody mężczyzna i zaczął uciekać w kierunku lasu. Zauważyli to policjanci, ruszyli za uciekinierem i po krótkim pościgu go zatrzymali.
Tego samego dnia Sebastiana S trafił w końcu do więzienia, gdzie ma do odbycia półtoraroczny wyrok m.in. za kradzieże, bójki, uszkodzenia mienia oraz inne przestępstwa.
Policjanci udali się pod wskazany adres.
- Drzwi otworzyła im matka poszukiwanego, która kategorycznie zaprzeczyła, aby syn był w domu - opowiada Ireneusz Stromidło, rzecznik prasowy tomaszowskiej policji. - Nie chciała też wpuścić policjantów do środka, aby mogli sprawdzić, czy faktycznie poszukiwanego tam nie ma.
W trakcie pertraktacji przez jedno z okien wyskoczył młody mężczyzna i zaczął uciekać w kierunku lasu. Zauważyli to policjanci, ruszyli za uciekinierem i po krótkim pościgu go zatrzymali.
Tego samego dnia Sebastiana S trafił w końcu do więzienia, gdzie ma do odbycia półtoraroczny wyrok m.in. za kradzieże, bójki, uszkodzenia mienia oraz inne przestępstwa.
