Nie doszło do skażenia wody, a olej napędowy nie przedostał się do Bugu - zapewniają strażacy, którzy zakończyli już usuwanie plam oleju na rzecze.
Do wycieku doszło w sobotę rano na terenie prywatnej firmy przy ul. Kolejowej w Hrubieszowie podczas przepompowywania oleju napędowego ze zbiornika o pojemności 1000 litrów do mniejszej pięć razy beczki.
- Mężczyzna wykonujący tę czynność prawdopodobnie nie zauważył, że z mniejszego zbiornika wysunął się przewód - informuje st. sierż. Arkadiusz Arciszewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie.
Do Huczwy przedostało się kanałami burzowymi około 700 litrów paliwa. Strażacy rozstawili w podhrubieszowskim Gródku dwie zapory, które zatrzymywały płynący rzeką olej, a następnie wybierali go przy pomocy słomy.
W działaniach brała udział straż pożarna z Hrubieszowa i Horodła, a także specjalistyczne jednostki ratownictwa chemicznego z Chełma i Puław. Do pomocy przyłączyli się także gospodarze z Gródka, którzy bezinteresownie dostarczali słomę.
Akcja zakończyła się we wtorek po południu. Policja ustala, skąd pochodziło rozlane paliwo, kto jest odpowiedzialny za jego przepompowywanie i dlaczego doszło do wycieku.
Za spowodowanie skażenia środowiska, które mogło zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób albo spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach grozi do 5 lat więzienia. Policja czeka na opinię biegłego z zakresu ochrony środowiska. Do wczoraj nie postawiono nikomu zarzutu. (LEW)