To jeden z najcenniejszych zabytków Zamościa. Jest w nie najlepszym stanie. Ale to się zmieni. Jeszcze w tym roku zostanie zrealizowany pierwszy etap renowacji Starej Bramy Lwowskiej. Miasto otrzyma na ten cel 190 tys. złotych z ministerstwa kultury, resztę wyłoży z własnego budżetu.
Dotacja pochodzi z ministerialnego programu „Ochrona Zabytków 2022”, a to oznacza, że musi być wykorzystana jeszcze w tym roku. Założenie jest takie, aby zaplanowane prace udało się sfinalizować w październiku. We wtorek zostały otwarte oferty od firm gotowych przeprowadzić rewitalizację. Najtańsza opiewa na nieco ponad 360 tys. zł, kolejna na ponad 450, a najdroższa na 516 tys. Tymczasem miasto zaplanowało, by na pierwszy etap prac wydać ok. 397 tys. zł. Który wykonawca zostanie wybrany? – Będziemy się skłaniać ku wyborowi najkorzystniejszej z ofert – mówi Stanisław Flis, dyrektor Wydziału Inwestycji Miejskich i Zamówień Publicznych UM Zamość.
– Wygrana w ministerialnym konkursie i pozyskanie dotacji w wysokości 190 tys. zł, czyli według naszych szacunków ok. 60 proc. kosztó bardzo nas ucieszyła. Zwłaszcza, że Stara Brama Lwowska to naprawdę jeden z najcenniejszych zabytków Zamościa, pochodzący z końca XVI wieku, a jego stan jest obecnie nie najlepszy – podkreśla Renata Kondraciuk, autorka projektu I etapu rewitalizacji obiektu, inspektor w Wydziale Budownictwa, Urbanistyki i Ochrony Zabytków zamojskiego magistratu.
Na początek zaplanowano prace, które bramę mają przede wszystkim zabezpieczyć przed dalszą degradacją. – W skrócie mówiąc ma być wymieniona przykrycie ziemne zielonego dachu i wykonana izolacja nad bramą, a także przeprowadzona naprawa ścian – mówi Flis.
– To oznacza renowację nakryw kamiennych na koronie muru od strony wschodniej, zachodniej i południowej. Renowacji zostanie też poddana ściana południowa sąsiadująca z rondem, bo jej elementy się wykruszają, czasem opadają, a to może być niebezpieczne zarówno dla pieszych, jak i przejeżdżających tędy pojazdów – wylicza Kondraciuk. Podkreśla, że najistotniejszym elementem planowanych prac jest wzmocnienie konstrukcji budowli przez wprowadzenie w sklepienie i ściany wnętrza bramy prętów.
Tyle ma być zrobione do jesieni tego roku. Ale potrzeby są większe i zabytek wymaga dalszej odnowy. Jeżeli tylko pojawi się możliwość, miasto zamierza startować w kolejnym konkursie i być może zdobyć pieniądze na drugi etap rewitalizacji.
– To bardzo ważne, by ten obiekt nabrał godnego wyglądu zwłaszcza po niedawnym remoncie ulicy Łukasińskiego, renowacji i przebudowie kościoła Ojców Franciszkanów, a także w związku z trwającym obecnie remontem ulicy Partyzantów – podkreśla Renata Kondraciuk.