Policjanci i strażacy bezskutecznie szukali 88-letniej mieszkanki Turkowic w gminie Werbkowice, która nie powróciła na noc do swojego domu. Na drugi dzień starowinkę odnalazł mąż wnuczki.
– Zaginiona wyszła z domu dwie godziny wcześniej, nie informując rodziny gdzie się udaje – mówi Edyta Krystkowiak, rzecznik prasowy hrubieszowskiej policji.
Przystąpiono do poszukiwań. W akcji brali udział policjanci z Werbkowic i Mircza oraz druhowie z OSP w Turkowicach. – Ze względu na późną godzinę, trzeba było zawiesić poszukiwania – opowiada Krystkowiak.
Ustalono, że akcja będzie kontynuowana rano. Ale o godz. 5 córka staruszki powiadomiła oficera dyżurnego hrubieszowskiej komendy o szczęśliwym odnalezieniu 88-latki.
Błądzącą w odległości ok. 1 km od miejsca zamieszkania babcię odnalazł mąż wnuczki. Była nieco wyziębiona.