Wójt Werbkowic wziął się za bary i to nie z byle kim. Opłacało się walczyć. Bank Handlowy SA w Warszawie musi wypłacić gminie około 250 tysięcy złotych. Tak zadecydował sąd.
Wszystko zaczęło się siedem lat temu, gdy w Werbkowicach zrodził się pomysł wybudowania gimnazjum i sali gimnastycznej. Przetarg wygrał lubelski "Montex” SA. Pod koniec 2000 r. Samorządowa Jednostka Oświatowa w Werbkowicach podpisała z nim umowę. Inwestycja miała kosztować ponad 6 mln zł. Za "Montex” zagwarantował Bank Handlowy SA. Gdyby wykonawca nie wywiązał się z umowy, bank zobowiązał się zwrócić inwestorowi 5 proc. wartości inwestycji, czyli dokładnie 328.659,45 zł.
Obiekt miał być oddany pod klucz do 31 grudnia 2003 r. Robota ruszyła, ale nie szła tak, jak trzeba. - Firma nie trzymała się terminów, roboty się ślimaczyły - wspomina wójt. - Gdy opóźnienia na budowie doszły do 10 miesięcy, wypowiedziałem im umowę.
To było w listopadzie 2003 r. "Montex” wykonał nieco ponad połowę zadania. W gminie wyliczono, że Bank Handlowy SA powinien zwrócić gminie za niedokończone prace ponad 177,7 tys. zł. Ale bank ani o tym myślał podnosząc, że gmina nie dopełniła wymogów formalnych. Wójt skierował sprawę do sądu. - Aż 16 razy jeździłem do stolicy na rozprawy, ale warto było - cieszy się Zygmunt.
Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał bankowi wypłatę żądanej kwoty wraz z odsetkami. Nie pomogły apelacje, oddalone i przez Sąd Apelacyjny, i Sąd Najwyższy. Wyrok się uprawomocnił, ale do wczoraj na konto gminy nie wpłynęła ani złotówka.
- Dlatego wystąpiliśmy do komornika o egzekucję zasądzonych pieniędzy, a uzbierało się tego około 250 tys. zł - mówi wójt Werbkowic. - Dla nas to sporo. Wprowadzimy je do budżetu jako ponadplanowe dochody. Będę wnioskował o przekazanie tych środków na oświatę.
Jeszcze w piątek wystąpiliśmy do Banku Handlowego SA w Warszawie z pytaniem, dlaczego zwleka z przekazaniem zasądzonych pieniędzy. Do wczoraj nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
A co z gimnazjum i salą gimnastyczną? W grudniu 2003 r. "Montex” został postawiony w stan upadłości. Inwestycję dokończyła firma z Lubyczy Królewskiej. Obiekt oddano do użytku w połowie ubiegłego roku.