Po aresztowaniu śląskich przedstawicieli kierownictwa Zamojskich Fabryk Mebli SA i związanego z nimi Mieczysława Ch. – wiceprezesa tomaszowskiego „Tombudu” – prokurator postawił kolejne zarzuty zamojskim członkom zarządu ZFM.
– Jako wiceprezes i zastępca dyrektora generalnego zawierał pozorne umowy z kontrahentami, którzy nie mieli możliwości albo nie mieli zamiaru zapłacić, po czym wypłacał im pieniądze. W ten sposób wyłudził blisko 300 tys. zł. Usiłował też wyłudzić ponad 275 tys. zł, ale do tej wypłaty nie doszło – mówi prokurator R. Sitarz.
Jego zdaniem Zbigniew J. zawierał pozorne umowy wspólnie z aresztowanymi wcześniej Andrzejem B.
i Markiem L. Prokurator zarzuca także Stanisławowi K. z dyrekcji ZFM, że wspólnie ze Zbigniewem J., Andrzejem B. i Markiem L. zawarł
umowę z firmą z Rybnika, wyłudzając 107 tys. zł na szkodę ZFM.
Śledztwo w sprawie przekrętów finansowych w ZFM trwa. W sumie prokurator przedstawił zarzuty ośmiu przedstawicielom kierownictwa fabryki. Cztery osoby są aresztowane.