Zamość zadebiutuje dzisiaj na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Jak to możliwe? Od września ub. roku działa tam tzw. rynek papierów dłużnych Catalyst. Inwestorzy mogą handlować obligacjami spółek oraz samorządów.
– Obligacje będą też dobrą reklamą naszego miasta – tłumaczył prezydent Marcin Zamoyski na poniedziałkowej sesji Rady Miasta. – Dotrzemy do takich miejsc, w których jeszcze nas nie było… To także jest ważne.
Emisja obligacji komunalnych pochłonie w sumie aż 33 mln zł. Na początek będą wyemitowane w trzech seriach wartych 2 mln zł, 2 mln oraz 7 mln zł. Ich wykup zakończy się w 2019.
Jak napisano w uzasadnieniu do uchwały, zdobyte w ten sposób pieniądze będą "związane” ze sfinansowaniem "własnego udziału w programach i projektach realizowanych z bezzwrotnych środków zagranicznych”.
Od dzisiaj można nabywać je na rynku Catalyst. Każda obligacja ma nominał 1 tys. zł.
– Aby nabyć takie akcje, należy wybrać się do biura maklerskiego, obojętnie jakiego banku – tłumaczy Garbula. – Ich oprocentowanie wynosi teraz 6,33 proc. Jednak tylko 4 mln złotych trafią na rynek Catalyst i będą dostępne dla przeciętnych obywateli. Reszta, czyli 29 mln trafi na tzw. normalny rynek. Będą je mogły nabywać np. banki.
Zamość jest jednym z pierwszych miast, które wypuszcza obligacje na rynku Catalyst. Z tej oferty skorzystała dotychczas Warszawa oraz m.in. Poznań, Rybnik i Ostrów Wielkopolski.