Pierwszy etap prac przeprowadzono w zeszłym roku. Teraz czas na kolejny. A w przyszłości na pewno co najmniej jeszcze jeden. Stara Brama Lwowska w Zamościu jest remontowana na raty, bo zrobienia przy niej jest dużo i to sporo kosztuje.
Zarówno zeszłoroczne, jak i planowane na najbliższy czas renowacje tego zabytku są finansowane dzięki wsparciu z ministerstwa kultury. Na pierwszy etap resort wyłożył najpierw 190 tys. zł, ale gdy w trakcie inwestycji okazało się, że są do wykonania dodatkowe prace, do Zamościa trafiło jeszcze 65 tys. zł. Ostatecznie koszt całości sięgnął blisko 400 tys. zł.
W tym roku wydana ma być jeszcze większa kwota. Miasto ma ministerialną promesę na 250 tys. zł dotacji. Dołoży do tego na pewno grubo ponad 100 tys. zł. Właśnie ogłoszono przetarg, który ma wyłonić wykonawcę. Termin składania ofert wyznaczono na piątek, 16 czerwca.
W drugim etapie prace mają być prowadzone wewnątrz bramy, gdzie zaplanowano wykonanie izolacji ściany fundamentowej. Konserwacji poddana zostanie również ściana wschodnia z attyką, cokołem i portalem. Czas, w jakim wszystko powinno być gotowe, to cztery miesiące.
Wiadomo, że na tym etapie prace przy Starej Bramie Lwowskiej na pewno się nie zakończą.
– To jest naprawdę stary, zniszczony zabytek, wymagający jeszcze wielu działań – mówi Stanisław Flis, dyrektor Wydziału Inwestycji Miejskich i Zamówień Publicznych UM Zamość.
Stara Brama Lwowska powstała w końcówce XVI wieku. Jest jednym z najcenniejszych zabytków Zamościa, ale w ostatnim czasie dosłownie się sypała. W I etapie zrealizowano prace, które przede wszystkim przede wszystkim zabezpieczyły ją przed dalszą degradacją. Wzmocniona została konstrukcja i sklepienie, wymieniono zielony dach, a renowacji poddano ścianę południową i zachodnią. Teraz czas na kolejne fragmenty.