Kombatanci zamojskiego oddziału Żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego chcą uczcić czyny czerwonoarmistów. Dziś organizują w tej sprawie naradę w miejscowym Klubie Garnizonowym. Okazją ma być 63 rocznica bitwy pod Lenino. Ta inicjatywa już budzi kontrowersję.
Dlatego kombatanci LWP złożą wieńce na "sowieckim” cmentarzu przy ulicy Szwedzkiej w Zamościu. Pochowano tam ponad 15 tys. 800 czerwonoarmistów, w tym aż 8 generałów. Kilkuset radzieckich żołnierzy leży także na zamojskiej Rotundzie. Są to ofiary dwóch hitlerowskich obozów jenieckich założonych dla Sowietów na zamojskiej Karolówce.
- Uczcimy krasnoarmijców, także tych pomordowanych w Zamościu - zapewnia płk Pakulniewicz. - Planujemy m.in. referaty i część artystyczną. Co z tego, że kwiaty pójdą pod pomnik, na którym jest sierp i młot? To było godło ZSRR. Szanuje je wielu Polaków.
- To godło ZSRR dawno powinno być zdjęte - mówi były żołnierz AK z Zamościa. - Rosjanie spod tego znaku sadzali nas po więzieniach i katowali. Sierp i młot to znienawidzony symbol. Akcja składania kwiatów pod godło ZSRR wpisuje się w to, co się teraz dzieje w polityce i mediach. My jesteśmy tym zmęczeni i nie będziemy z niczym polemizować, podawać nazwisk dziennikarzom itd.
Piotr Kosuń, były AK-owiec z Tomaszowa Lubelskiego jest bardziej wyrozumiały. - Podczas ostatnich, wrześniowych uroczystości złożyliśmy kwiaty pod tomaszowskim pomnikiem Poległych żołnierzy Armii Czerwonej - mówi. - Dlaczego? Bo co oni byli winni, że ich pod karabinami gnano do boju. To byli tacy chłopcy, jak my. Przeszkadza nam to, że na pomniku są symbole ZSRR, ale co można zrobić? Może warto już uciszyć dzielące nas swary.