Tysiąc paczek papierosów i przerobionego konstrukcyjnie volkswagena busa zatrzymali celnicy na przejściu granicznym w Zosinie.
Na trop nielegalnego ładunku wpadł pomagający funkcjonariuszom podczas rewizji pies służbowy. – Zwierzę wyraźnie sygnalizowało, że w przedniej części dachu mogą znajdować się papierosy – informuje Marzena Siemieniuk, rzecznik Izby Celnej w Białej Podlaskiej.
Funkcjonariusze postanowili skontrolować podejrzane miejsce. W części dachu od strony kierowcy schowanych było tysiąc paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy skarbowej. Skrytka była na tyle trudno dostępna, że wydobycie z niej kontrabandy zajęło funkcjonariuszom kilka godzin i wymagało odkucia zewnętrznej części dachu.
Poproszony o złożenie wyjaśnień kierowca przyznał, że papierosy należą do niego. Ukrył je z myślą o późniejszej zyskownej sprzedaży na jednym z parkingów w Krasnymstawie. Zarobione w ten sposób pieniądze chciał przeznaczyć na zakup części samochodowych.
Funkcjonariusze celni wszczęli przeciwko mężczyźnie postępowanie karne skarbowe. Ukrainiec stracił nie tylko nielegalny towar, ale także przystosowany do przemytu samochód.