Opuszczą więzienie ze znajomością obsługi komputera i języka angielskiego. Mając w ręku fach brukarza czy spawacza nie powinni mieć problemów ze znalezieniem pracy. Za 170 skazanych z Hrubieszowa i Zamościa kciuki trzymają więźniowie w całym kraju.
Przeszłość powraca
Zapomoga dotyczy osób, które nie mają żadnych środków finansowych. - Informujemy takie osoby również o instytucjach, do których mogą się zgłosić po opuszczeniu więzienia - dodaje Urban.
Chodzi o urząd pracy, pomoc społeczną, kuratora sądowego oraz noclegownie czy schroniska. Ale po opuszczeniu więziennych murów po kilku- lub kilkunastoletniej odsiadce trudno się odnaleźć. - Najgorzej jest z robotą - mówi Andrzej, który dwa lata temu opuścił jeden z zakładów karnych. - Jeżeli w końcu coś się trafi, to pojawia się problem mojej przeszłości.
Niekaralność to jeden z wymogów, jakie stawiają pracodawcy nowym pracownikom. - Przecież nie zatrudnię człowieka, który siedział za kradzieże - rozumuje właściciel zamojskiego sklepu z częściami zamiennymi do samochodów. - Ale jak nie zarabiam, to nie mam za co zapłacić alimentów. Jak nie płacę, to prędzej czy później wrócę z powrotem za kratki - prorokuje Andrzej.
Lepiej zapobiegać
A miesięczny koszt utrzymania więźnia np. w hrubieszowskim zakładzie to prawie 1400 zł. Lepiej więc zapobiegać, zwłaszcza że Unia Europejska wykłada na to pieniądze. Chodzi o dwa programy "Aktywny powrót do wolności” i "Wyjście na prostą”. - To nowatorski projekt. Jeżeli się powiedzie, będzie wdrażany w całej Polsce - mówi kpt. Janusz Kopaczewski, kierownik Działu Penitencjarnego ZK w Zamościu.
Na podstawie ankiet przeprowadzonych w obu placówkach ustalono, że skazani najbardziej chcieliby się nauczyć języka angielskiego i obsługi komputera, a także zdobyć uprawnienia spawacza, brukarza, pracownika administracyjno-biurowego i przedstawiciela handlowego. Co ciekawe, ich potrzeby edukacyjne pokrywają się z oczekiwaniami pracodawców.
Kursy czas zacząć
W programach, których organem zarządzającym jest Polska Fundacja Ośrodków Wspomagania Rozwoju Gospodarczego OICE Poland, weźmie udział łącznie 170 skazanych. - Program "Aktywny powrót do wolności” realizowany będzie do końca lipca br., a "Wyjście na prostą” do końca 2007 r. - informuje kpt. Janusz Krotkiewicz, kierownik Działu Penitencjarnego ZK w Hrubieszowie.
Dla uczestników przygotowano indywidualne i grupowe doradztwo zawodowe oraz kursy komputerowy, języka angielskiego i zawodowe. - W obu programach uczestniczyć będą nie tylko zakłady karne, ale także kuratorzy zawodowi, stowarzyszenia, zakłady doskonalenia zawodowego i przede wszystkim firmy z Lubelszczyzny, zainteresowane późniejszym zatrudnieniem osadzonych - uściśla kierownik Kopaczewski.
Pierwsi uczestnicy szkoleń opuszczą mury więzienne pod koniec lipca. Ich ruchy na rynku pracy będą monitorowane przez dwa lata. Jeżeli nabyte za kratkami uprawnienia pomogą im znaleźć pracę, to będzie znak, że realizowany na Zamojszczyźnie projekt ma sens i będzie go można wdrażać w kolejnych polskich więzieniach.