Zanieczyszczona Krzna. Firma produkująca napoje odpiera zarzuty

Obecnie, kilka instytucji oraz dwie prokuratury badają sprawę zanieczyszczenia Krzny i Piszczanki. – Przestrzegamy norm środowiskowych. W pełni stosujemy się do zaleceń pokontrolnych Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Warszawie – podkreśla Artur Mączyński, dyrektor administracji w Krynicy Vitamin.

To firma, która produkuje m.in. napoje energetyzujące dla wielu sieci handlowych. Zakład produkcyjny mieści się w miejscowości Dziadkowskie Folwark.

Zanieczyszczeniem rzeki Piszczanka (dopływ Krzny) zajęła się prokuratura w Siedlcach, która prowadzi postępowanie „w sprawie dopuszczenia do zanieczyszczenia rzeki (…)w związku z eksploatacją instalacji zakładu Krynica Vitamin”.

Z kolei, dyrekcja zakładu tłumaczy, że w połowie roku zakończyła pierwszy etap rozbudowy oczyszczalni ścieków. – Chodziło o zwiększenie wydajności oraz zmianę technologii. Po uruchomieniu nowej instalacji, w celu zapewnienia ochrony środowiska w zakresie gospodarowania ściekami, wprowadziliśmy codzienne badanie parametrów jakości ścieków przez niezależną akredytowaną jednostkę – podkreśla Mączyński.

W jego ocenie umożliwi to „pełną kontrolę wyprowadzanych ścieków”. Poza tym zakład planuje drugi etap rozbudowy oczyszczalni. – Zmiana technologii oczyszczania ścieków zapewni nam ponadnormatywne standardy dotyczące gospodarki ściekowej nie tylko na poziomie krajowym, ale również unijnym – stwierdza dyrektor administracji.

Ale Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie nałożył już na firmę dwie grzywny po 400 zł. – Za złamanie przepisów ustawy Prawo ochrony środowiska – precyzują inspektorzy. Ich zdaniem, przyczyną zanieczyszczeń była „nieprawidłowa praca oczyszczalni oraz układu kanalizacyjnego w wyniku intensyfikacji produkcji w okresie wiosenno–letnim, m.in. z powodu braku wystarczających możliwości technologicznych i hydraulicznych cyklu oczyszczania ścieków” w zakładzie.

Krynica Vitamin zatrudnia ponad 300 osób: w swojej warszawskiej centrali oraz w zakładzie produkcyjnym w gminie Huszlew. – Nie tylko zapewniamy miejsca pracy na terenie gminy, ale również tutaj płacimy podatki lokalne, to jest ok. 1 mln zł rocznie, tyle wynosi podatek od nieruchomości – zaznacza na koniec dyrekcja.