10 potwierdzonych przypadków i pięć podejrzeń zachorowania na odrę zanotował od listopada sanepid w województwie lubelskim.
– Od początku listopada, kiedy zaczęliśmy obserwować wzrost zachorowań na odrę, w Lubelskiem zanotowaliśmy 10 takich przypadków, przy 14 zachorowaniach od początku roku – mówi Beata Nadolska, kierownik oddziału epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – W powiecie świdnickim zanotowaliśmy trzy przypadki, cztery w Lublinie, jeden we Włodawie i dwa w Tomaszowie Lubelskim. Trzy ostatnie przypadki i jeden z Lublina dotyczą osób narodowości ukraińskiej. W pozostałych chodzi o Polaków.
W powiecie świdnickim zachorowało troje dzieci: dwoje w wieku 18 miesięcy i jedno 2,5-letnie. – Dzieci nie były szczepione. Nie chodziło jednak o odmowę szczepień przez rodziców, ale o ich odroczenie ze względu na stan zdrowia – mówi Beata Nadolska. – W Lublinie, poza jedną osobą narodowości ukraińskiej, zachorowało trzech Polaków, w tym mężczyzna, który zaraził się w Pruszkowie na Mazowszu, gdzie w listopadzie było bardzo dużo zachorowań na odrę. Zachorował też lekarz, który mógł mieć kontakt z zarażoną osobą.
Jak zaznacza Nadolska, Polacy z Lublina, którzy zachorowali, byli szczepieni. Jak to się stało, że się zarazili?
– Czasem może się zdarzyć, że ktoś był zaszczepiony tylko jedną dawką i ochrona jest zmniejszona, albo nawet dwiema, ale miał np. spadek odporności, a narażenie na zachorowanie, jak w przypadku lekarza, było bardzo duże – tłumaczy Nadolska i dodaje, że niektórzy z poważnych względów zdrowotnych nie mogą być w ogóle szczepieni. – U takich osób ryzyko zachorowania jest bardzo duże, bo widać, że wirus cały czas krąży – mówi Nadolska.
Przypomnijmy też, że epidemia odry pojawiła się w wielu europejskich krajach, nie tylko na Ukrainie, ale też we Włoszech i Grecji.
– Można się zarazić drogą kropelkową, np. w sklepie czy autobusie. Albo przez dotknięcie klamki, z którą wcześniej miała kontakt osoba zarażona, czyli przez nieumyte ręce – wyjaśnia ekspertka.
Dodaje, że województwie lubelskim jest zaszczepionych ok. 95 proc. mieszkańców.